My również postanowiliśmy uczcić pamięć ofiar wojny często nazywanej domową 1944-48. Jednak nie żołnierzy. Pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego zapaliliśmy świeczki, które utworzyły liczbę 187. Nie jest ona przypadkowa – wg źródeł IPN wśród 5000 ofiar cywilnych tyle było dzieci do 14 roku życia. Ich śmierć jest związana z działalnością wątpliwych bohaterów tamtych lat, takich jak „Rola”, „Ogień”, „Łupaszko” czy „Bury”. Z powodów swoich nacjonalistycznych poglądów mordowali oni całe wsie i rodziny tylko dlatego, że byli to Żydzi, Słowacy czy prawosławni. Pamięć o nich jest jednak wybielana w dniu 1 marca przez środowiska skrajnie prawicowe i stawia się ich na równi z prawdziwymi bohaterami tamtych lat, do końca walczącymi z wrogiem i niepróbującymi wykorzystać tej okazji do czystek etnicznych na ludności cywilnej.
Polityka wybielania kart historii przez partie rządzące, IPN i przyklaskujące im skrajne organizacje prowadzi do sytuacji, w której podejmowane są próby kultywowania pamięci morderców w miejscowościach, gdzie żyją potomkowie ludzi, których mordowali. Sytuacja taka miała miejsce w ostatnią sobotę podczas 1 Hajnowskiego Marszu Żołnierzy Wyklętych. Organizujący go ONR starał się bardzo mocno eksponować postać „Burego”, który zamordował wielu cywilów w Hajnówce. Wywołało to duże oburzenie społeczności lokalnej. Lokalni księża nie wpuścili manifestantów do kościołów, co zniweczyło ich plany na rozpoczęcie i zakończenie manifestacji mszą.
Nie zgadzamy się na wybielanie kart historii. Pamiętając o osobach walczących w podziemiu z władzą komunistyczną, nie zapominamy o mordach dokonywanych przez "wyklętych" nacjonalistów z oddziałów "Burego", "Ognia" czy "Łupaszki". Oddajmy również hołd cywilom, którzy zginęli z rąk tych, którzy nie powinni być traktowani jak bohaterowie.
--------
Więcej:
zolnierzeprzekleci.wordpress.com
--------