Wydrukuj tę stronę

Eksmisje – represje – policyjne porażki

  • rozbrat.org
  • środa, 15 maj 2013
14 maja Sąd Rejonowy uniewinnił dwoje aktywistów – oskarżonych o przewodniczenie protestu bez wymaganego powiadomienia – w trakcie eksmisji rodziny państwa Jencz, jaka miała miejsce w październiku 2011 roku. Poznańska policja przegrała kolejną sprawę wytoczoną, jak można mniemać, jedynie po to by nękać osoby angażujące się w działalność społeczno-polityczną.


W uzasadnieniu wyroku sędzia, wyraźnie podkreślił, że nawet dostarczony przez policję film z protestu  - film co podkreślała adwokat oskarżonych, nie pokazujący całego protestu, a jedynie fragmenty z udziałem oskarżonych – nie dowodzi faktu przewodzenia protestowi. Sąd zwrócił uwagę również na fakt, że policja nie udowodniła nawet faktu, że zgromadzenie nie zostało prawidłowo zgłoszone i że obwinieni o tym fakcie wiedzieli. Właściwie tyle można napisać o kolejnej nieudolnej próbie policji formułowania niedorzecznych oskarżeń.

Zdecydowanie więcej należałoby napisać o samym mechanizmie. Mechanizm ten pozwala składać policji kolejne wnioski o ukaranie, względem kolejnych osób biorących udział w protestach, czy to w obronie nękanych lokatorów, osób eksmitowanych, pracowników i związkowców narażonych na szykany pracodawców. Najwyraźniej żaden funkcjonariusz nie jest rozliczany z zasadności składania podobnych wniosków, jeśli pojawia się później w sądzie to jedynie w ramach obowiązków służbowych jako oskarżyciel publiczny lub świadek. Zeznania policjantów-świadków wielokrotnie są pełne przekłamań – w procesie dotyczącym protestu na terenie MTP, policjanci twierdzili, że wzywali tłum do rozejścia się, czego nie potwierdzały inne dowody i nie dał wiary sąd uniewinniając wszystkich oskarżonych. Pomimo tego nie słychać jakoś o oskarżeniach ze strony prokuratury o krzywoprzysięstwo względem świadków-policjantów. Podobnie przemoc stosowana przez policję, może być stosowana bez żadnych konsekwencji, prokuratura w takich przypadkach, albo odmawia podjęcia działań, albo daję wiarę wyjaśnieniom policji, bez rzetelnego analizowania sprawy. Przykładem może być sprawa poznańskiego aktywisty gdzie umorzono wszelkie postępowania wytoczone policji

Znając działanie tego mechanizmu nie mamy jednak zamiaru poddawać się jego prawom! Nawet jeśli ściany komisariatów nadal zdobią „dowcipne” hasła w rodzaju – „nie ma nie winnych, są tylko źle przesłuchiwani”, czy „dajcie mi człowieka a znajdzie się paragraf” – nie będzie to stanowiło przeszkody wobec naszej działalności.

Spodziewać się można więc, że rzecznikowi poznańskiej policji - Andrzejowi Borowiakowi, nadal, niczym u Pinokio, nos będzie rósł, gdy mówić będzie o zasadnych interwencjach policji i jej słusznych działaniach, a aktywiści i aktywistki nie zrezygnują z popełniania przestępstwa jakim jest solidarność z pokrzywdzonymi i represjonowanymi przez państwo i kapitał!

Ludzie czytają....

John Deere i rolnicze blokady

15-02-2024 / Kraj

Ostatnie protesty rolników budziły skojarzenia z czasami Andrzeja Leppera. To z pewnością największa mobilizacja rolników od czasów wejścia Polski do...

Oświadczenie w sprawie pobicia

07-02-2024 / Poznań

6 lutego około godziny 9.00 miał miejsce bezprecedensowy atak zatrudnionych przez Duda Development na jednego z uczestników naszego kolektywu, który...

PRZECIWKO WYCINCE LASÓW OCHRONNYCH POZNANIA

05-02-2024 / Poznań

Od kilku lat w polskich miastach , a szczególnie na ich obrzeżach pojawiają się protesty lokalnych społeczności i mieszkańców. Są...

Stop pato-deweloperce! Odwołać wiceprezydenta Gussa

20-03-2024 / Poznań

Poznańskie wydanie Gazety Wyborczej, piórem Piotra Żytnickiego, ujawniło coś, co wiemy od lat – poznański ratusz nie tylko ulega lobbingowi...