Jesteś tu:    Start   »   Piotr Kropotkin  »   ....

Piotr Kropotkin
PAŃSTWO I JEGO ROLA HISTORYCZNA

Nota redakcyjna
Praca ta powstała w 1896 roku niejako "na zamówienie" przyjaciela Kropotkina - Jeana Grave redaktora naczelnego "Les Temps Nouveaux", francuskiego pisma anarchistycznego. Grave poprosił Kropotkina o wygłoszenie szeregu wykładów mających odbyć się w Milles Colonnes Hall w Paryżu. Kropotkin ukończył wówczas drukowanie w brytyjskim piśmie "Nineteenth Century" artykułów, które później opublikowane zostały w dziele "Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju". Badanie instytucji pomocy wzajemnej i roli, jaką odgrywały w historii ludzkości skierowało uwagę Kropotkina również na znaczenie państwa w tym okresie. Streszczenie tych przemyśleń i badań skonkretyzowane zostało w dwóch wykładach: "Państwo i jego historyczna rola" oraz "Moralność i sprawiedliwość".
Jako ciekawostkę można podać fakt, że do wygłoszenia zaplanowanych wykładów nie dopuścił francuski rząd, obawiający się zgromadzenia ok. 5000 osób na wystąpieniu "wywrotowego" pisarza. Kropotkin został aresztowany i deportowany do Wielkiej Brytanii, zaraz po przybyciu do Francji.
Polski przekład
Państwa i jego roli historycznej ukazał się w Polsce w 1924 r., w formie reprintu od 1994 r. rozprowadzany był także przez Oficynę "Trojka". Według tego wydania powstała poniższa wersja. W 2006 r. w ramach projektu "Anarchistyczne Archiwa" ukazała się reedycja w formir książkowej.
Publikacja elektroniczna Anarchistyczne Archiwa 2006.


Rozdział I. POJĘCIA WSTĘPNE.

Obierając za przedmiot niniejszego szkicu państwo i jego rolę historyczną, miałem na względzie, dającą się obecnie zauważyć, potrzebę gruntownego zbadania samej idei państwa, - jego istoty, roli jego w przeszłości i znaczenia, jakie może przypaść mu w udziale w przyszłości.

Socjaliści wszelkich odcieni różnią się pomiędzy sobą przede wszystkim pod względem swego zapatrywania na państwo. Wśród frakcji, istniejących pomiędzy nami i odpowiadających różnym temperamentom, różnym nawykom myślenia, a zwłaszcza niejednakowemu stopniowi zaufania do zbliżającej się rewolucji - dadzą się zauważyć dwa ogólne kierunki. Z jednej strony mamy wszystkich tych, którzy pragną dokonania rewolucji socjalnej za pomocą państwa, zachowując większość jego atrybutów, a nawet zwiększając je i wykorzystując dla rewolucji. Po drugiej stronie są ci wszyscy, którzy podobnie jak my, widzą w państwie - nie tylko w jego formie współczesnej lub w jakiejkolwiek innej, jaką ono może przybrać, lecz w samej jego istocie - przeszkodę dla rewolucji socjalnej, przeszkodę podstawową dla rozwoju społeczeństwa na zasadach równości i wolności, ponieważ państwo jest formą historyczną, która utworzona została w celu przeszkodzenia takiemu rozwojowi.

Dlatego też ludzie o tych poglądach dążą nie do zreformowania, lecz do całkowitego zniesienia państwa.

Różnica, jak widzimy, bardzo poważna. Odpowiadają jej dwa prądy, walczące ze sobą obecnie wszędzie - i w filozofii, i w literaturze, i w akcji społecznej naszej epoki. I jeśli utarte pojęcia o państwie pozostaną nadal tak niejasne, jak są obecnie, to skoro tylko nastąpi ten, mam nadzieję, niedaleki czas, gdy idee komunistyczne będą realizowane w praktyce, wówczas na tle tych różnic wywiąże się zaciekła walka.

Dlatego też mniemam, że szczególnie ważną jest dla nas rzeczą, tak często walczących z państwem współczesnym, wyjaśnić obecnie przyczynę jego powstania, zbadać rolę, jaką odegrało ono w przeszłości i porównać z poprzedzającymi je instytucjami.

Różnica pomiędzy pojęciem państwa i społeczeństwa.

Umówmy się przede wszystkim, co do pojmowania słowa "państwo". Jak wiadomo, istnieje w Niemczech szkoła pisarzy, którzy ustawicznie utożsamiają państwo ze społeczeństwem. To pomieszanie pojęć spotykamy u bardzo poważnych myślicieli niemieckich, jak i u tych pisarzy francuskich, którzy nie mogą sobie wyobrazić społeczeństwa bez pogwałcenia osobistej i terytorialnej wolności. Stąd też wynika zwykły zarzut w stosunku do anarchistów, iż chcą oni jakoby "zburzyć społeczeństwo" i głoszą "powrót do walki wszystkich ze wszystkimi".

A tymczasem takie pomieszanie dwóch zupełnie różnych pojęć, jak "państwo" i "społeczeństwo", jest sprzeczne z rezultatami osiągniętymi w dziedzinie historii w przeciągu ostatnich trzydziestu lat, jest zapoznaniem tego, że ludzie żyli społecznie na wiele tysięcy lat przed powstaniem państwa, i że wśród współczesnych narodów europejskich państwo jest wytworem względnie niedalekiej przeszłości, bo powstałym dopiero w szesnastym wieku. Zapomina się, że najbardziej chlubnym okresem w życiu ludzkości był ten właśnie, kiedy miejscowe swobody i życie lokalne nie były jeszcze zduszone przez państwo, i kiedy masy ludzkie żyły w wspólnotach wiejskich i wolnych miastach.

Państwo jest tylko jedną z form, jakie przybierało społeczeństwo w ciągu swego rozwoju. Jakżeż, więc można utożsamiać pojęcie państwa i społeczeństwa?

Z drugiej strony miesza się nieraz państwo z rządem. Ponieważ państwo jest nie do pomyślenia bez rządu, więc - twierdzą niektórzy - dążyć należy do zburzenia rządów, nie zaś do zburzenia państwa.

Wydaje mi się jednak, że państwo i rząd stanowią również dwa zupełnie odrębne pojęcia. Pojęcie państwa mieści w sobie nie tylko istnienie władzy nad społeczeństwem, lecz i skupienie kierownictwa życia lokalnego w jednym ośrodku, czyli koncentrację terytorialną. Poza tym skupienie wielu lub nawet wszystkich funkcji życia społecznego w nielicznych rękach. Ono warunkuje powstanie wielu zupełnie nowych stosunków między poszczególnymi członkami społeczeństwa.

Ta charakterystyczna różnica, niewidoczna na pierwszy rzut oka, staje się wyraźna przy badaniu pochodzenia państwa. Jedynym więc sposobem do poznania istoty państwa jest, zbadanie jego rozwoju historycznego.

Rzym prawzór państwa.

Imperium rzymskie było państwem w istotnym znaczeniu tego słowa. Dotychczas pozostaje ono wzorem dla wszystkich prawodawców. Jego instytucje pokrywały siecią olbrzymie obszary imperium. Wszystko koncentrowało się w Rzymie: życie gospodarcze, władze wojskowe, stosunki prawne, bogactwo, oświata, a nawet religia. Z Rzymu wychodziły prawa, sędziowie, legiony dla obrony terytorium, naczelnicy prowincji, bogowie. Całe życie imperium ogniskowało się w senacie, a później w cesarzu, wszechwładnym, wszechwiedzącym - bóstwie imperium. Każda prowincja, każdy okręg, miały swój Kapitol w miniaturze, swą cząstkę rzymskiego samowładztwa, które nadawało kierunek całemu życiu miejscowemu. Jedno prawo, prawo nadane przez Rzym, rządziło w imperium, a imperium to było nie związkiem obywateli, lecz skupieniem poddanych.

Do dziś dnia prawnicy i państwowcy zachwycają się jednością tego imperium, jednolitym duchem jego praw, i jak twierdzą, jego pięknem i harmonią. Mimo to rozkład wewnętrzny z jednej strony, a najście barbarzyńców z zewnątrz z drugiej, a więc śmierć życia lokalnego, nie posiadającego możności przeciwstawienia się napadowi z zewnątrz, jako też zepsucie, szerzące się wśród ludu a płynące od centrum - doprowadziły do upadku imperium, na gruzach, którego narodziła się i rozkwitła nowa cywilizacja - cywilizacja nasza.

Tak, więc jeśli, pozostawiając na boku historię starożytnego Wschodu, zwrócimy się do poznania pochodzenia i rozkwitu tej młodej barbarzyńskiej cywilizacji, aż do czasu, gdy i ona z kolei zrodziła współczesne państwa, to istota państwa stanie się dla nas zupełnie jasna, bardziej nawet, niż gdybyśmy się zagłębili w badania imperium rzymskiego, królestwa macedońskiego i despotycznych monarchii Wschodu.

 

Pojęcia wstępne | Ustrój plemion pierwotnych | Wspólnota wiejska | Gmina miejska | Rozkwit rzemiosła i sztuki w miastach średniowiecza | Walki państwa z miastami | Opór przeciw zakusom zaborczym państwa | Losy gmin wiejskich | Pogrom miast i jego skutki | Wywody



[strona główna] [biografia] [pisma] [opracowania] [ikonografia] [bibliografia] [odnośniki] [redakcja]

Wykonanie Trojka Design  ©   2001-2010 rozbrat.org