Tak o Kropotkinie i jego biografii pisała przedwojenna działaczka społeczna Maria Orsetti: "Najpiękniejsze kwiaty wyrastają z bagna — powiada przysłowie ludowe. Trudno chcieć uogólniać tę prawdę, ale w każdym razie życie Piotra Kropotkina w zupełności ją potwierdza. Niemożna bowiem wyobrazić sobie środowiska bardziej niepomyślnego dla pojawienia się wyższych cech człowieczeństwa, niż to, z którego on wyszedł. Mroczne dla Rosji czasy panowania Mikołaja, z okrutną samowolą pańszczyźnianą. Otoczenie bogatej szlachty, stanowiącej bezwzględnie o losie swych poddanych, a równocześnie trzymającej się z lokajską uniżonością klamki dworu cesarskiego w wyczekiwaniu łask dla siebie. Z tego właśnie środowiska wyszedł, porwany prądem nowych idei, wielki bojownik o najwyższe ideały ludzkości, o sprawiedliwość i wolności, o zniesienie nie tylko wyzysku, ale i panowania człowieka nad człowiekiem. Postulaty powyższe sformułowali już wielcy poprzednicy Kropotkina: Wiliam Godwin w Anglii i Piotr Proudhon we Francji. Historia płata czasem figle. Zbuntowany potomek rodu uprzywilejowanych wywarł i wywiera przepotężny wpływ już na kolejne pokolenia socjalistów wszystkich odcieni, nie wyłączając tych, którzy stoją na biegunowo różnym stanowisku teoretycznym. Książki i broszury Kropotkina, są ciągle tłumaczone na wszystkie języki i wydawane bez końca w nowych wydaniach.
Tajemnica tego wielkiego wpływu pochodzi nie tylko z bezsprzecznej wartości prac Kropotkina z punktu widzenia naukowego, ale przede wszystkim wynika z wielkiej wartości moralnej, jaką przedstawia całe jego życie. Kropotkin potrafił dokonać rzeczy najtrudniejszej: zharmonizować w wysokim stopniu czyny swego życia z wyznawanymi poglądami, w czym przerósł o głowę drugiego genialnego myśliciela i pisarza rosyjskiego Lwa Tołstoja, który przez całe życie znajdował się w ciężkiej rozterce z samym sobą. Według słów znakomitego pisarza francuskiego Romain Rollanda "Kropotkin był tym o czym Tołstoj bezustannie pisał".
Właśnie skutkiem tego koleje życia i prace Kropotkina są ze sobą tak ściśle zespolone, iż narzuca się konieczność studiowania ich równolegle, a przynajmniej zapoznania się z punktami zwrotnymi jego życia. Najlepszy przewodnik w tej wędrówce stanowi jego własna autobiografia..."
Dziś zapraszamy do lektury pierwszej części rozdziału "Dzieciństwo".