Przemówienie Anny Karoliny Kłys z sobotniej demonstracji - Nacjonalizm nie przejdzie!

Przemówienie Anny Karoliny Kłys z sobotniej demonstracji - Nacjonalizm nie przejdzie!

  • Anna Karolina Kłys
  • niedziela, 09 kwiecień 2017
„Lokal tylko dla chrześcijan”, „Żydów nie przyjmujemy”, „Tylko dla aryjczyków! – tablice tej treści wisiały w witrynach kawiarni, restauracji i hoteli, Zarząd Związku Restauratorów, Związek Towarzystw Kupieckich, Związek Właścicieli Domów i Nieruchomości głosiły oficjalnie, że nie będą zatrudniać ani obsługiwać osób nie będących aryjczykami, że Żydom nie można wynajmować mieszkań, prowadzić z nimi interesów, został wprowadzony i przyjęty paragraf aryjski w klubach sportowych , w związkach prawników i lekarzy, a na uczelniach obowiązywał numerus nullus – czyli zakaz przyjmowania osób narodowości żydowskiej.

Gdzie to wszystko się działo? W hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy? Nie! W narodowym Poznaniu, w Wielkopolsce cztery lata przed wybuchem II Wojny Światowej. Poznań, województwo poznańskie, było liderem ruchu narodowo-katolickiego. Hasło „Wielkopolska bez Żydów” wcielano w życie od 1935.

Powstała “Liga Zielonej wstążki” organizacja akademicka, która w swoim programie miała tylko trzy punkty:
1. Przestrzegać osobiście i propagować wszędzie bezwzględny bojkot żydowskiego handlu, rzemiosła i wolnych zawodów.
2. Zerwać stosunki osobiste i koleżeńskie z Żydami.
3. Głosić wszędzie i uzasadniać konieczność wprowadzenia „numerus clausus” na wyższych uczelniach.

Czy Poznań odrobił już swoją lekcję wstydu? Czy stał się miejscem, w którym nikt nie odważy się na wykrzykiwania rasistowskich haseł? Tak!
W każdym środowisku, także, a może szczególnie w akademickim trzeba pamiętać o haniebnej historii, której dopuszczono się na wyższych uczelniach.
26 grudnia 1937 roku 944 uczonych i profesorów wyższych uczelni amerykańskich wystosowało list otwarty do profesorów wyższych uczelni polskich:

Od kilku lat z bólem dowiadywaliśmy się o coraz to nowych czynach gwałtu, popełnianych wobec studentów i profesorów Żydów w starych i czcigodnych świątyniach nauki polskiej. (…) Apelujemy do Was, koledzy w Polsce, o przeciwstawienie się planowanej dyskryminacji i o stosowanie w służbie pokoju takich metod, które są zgodne ze szczytnymi tradycjami nauki i ludzkości.”

Niech te słowa z przeszłości dodadzą odwagi współczesnym akademikom, żeby nigdy nie powtórzyła się sytuacja z lat 30’ i 40’!
Tylko głupcy, nieznający historii pozwalają sobie na paradowanie ulicami naszego miasta ze sztandarami takich organizacji jak Młodzież Wszechpolska czy ONR.
Szczególnie w Poznaniu nie może być mowy o tym, żeby jakieś spalone politycznie i moralnie organizacje, typu oener czy inne wszechpolaki, które (JAKO JEDYNE!!!) organizacje parapolityczne, mają prawdziwą, najprawdziwszą krew dzieci na rękach chodziły ulicami i wrzeszczały swoje chore hasła nienawiści!
Ci odważni chłopcy z oneru, strzelając 1 maja 1937 roku na oślep do tłumu, jak tchórze zabili Abramka Szenkera – pięcioletniego chłopca. Jeśli więc teraz, wielcy narodowcy, macie odwagę drzeć się o wielkiej Polsce narodowej - to miejcie odwagę powiedzieć, że wrogiem waszej ojczyzny było pięcioletnie dziecko, które zastrzelone - zostawiliście na chodniku, uciekając przed wymiarem sprawiedliwości. Jesteście tchórzami i nie znacie przeszłości własnej organizacji. Jeśli chcecie nosić bluzy i koszulki z wizerunkami swoich bohaterów - to nie zapomnijcie o dzieciach zabitych przez prawdziwych Polaków! O pięcioletnim Abramku, o czternastolatku z Sosnowca - Moszku Rozenblumie, o Dwunastoletniej Małce i dziesięcioletnim Motelu z Woli Kuraszowej! Noście na swoich sztandarach nazwiska bezbronnych ludzi zamordowanych, zatłuczonych kamieniami, drągami w Przytyku, w Częstochowie, w Mińsku Mazowieckim. Mówicie o tchórzliwych atakach w nocy na śpiących ludzi, o podpaleniach, o bombach wrzucanych do sklepów, synagog i mieszkań. Mówcie o tym - jak to jest napadać w grupie na bezbronnych, na kobiety, na dzieci! To jest ta wasza odwaga, to jest ten czyn narodowy!
Z nacjonalistami, narodowcami, nazistami, kato-narodowicami się nie rozmawia! Nie dyskutuje! Nie ma miejsca dla rasizmu, dla homofobii, dla chorych idei nienawiści! Jeden z zapomnianych, wyrzuconych z pamięci literatury, żydowski pisarz Nachum Bomse pisał w pewnym opowiadaniu o starym Żydzie, który stanął naprzeciw najeżdżających miejscowość Moskali i krzyczał do przerażonych kobiet: „Ech hajs niszt mojre hobn! Ja nie każę się bać!”. Te słowa, to: „Ja nie każę się bać! Nie pozwalam nikomu się bać!” To jest rozkaz. Pamiętacie, co śpiewaliśmy wspólnie na koncertach Apatii?

Hasła wolności zamienili w przemoc,
Zawładnęła nimi ta brutalna siła
Znaki nienawiści na wszystkich murach,
Głupia ideologia bezsilnych kretynów

Niszcz nazizm

NISZCZ NAZIZM!

Ludzie czytają....

John Deere i rolnicze blokady

15-02-2024 / Kraj

Ostatnie protesty rolników budziły skojarzenia z czasami Andrzeja Leppera. To z pewnością największa mobilizacja rolników od czasów wejścia Polski do...

Oświadczenie w sprawie pobicia

07-02-2024 / Poznań

6 lutego około godziny 9.00 miał miejsce bezprecedensowy atak zatrudnionych przez Duda Development na jednego z uczestników naszego kolektywu, który...

PRZECIWKO WYCINCE LASÓW OCHRONNYCH POZNANIA

05-02-2024 / Poznań

Od kilku lat w polskich miastach , a szczególnie na ich obrzeżach pojawiają się protesty lokalnych społeczności i mieszkańców. Są...

Pracować i (nie) przeżyć

06-03-2024 / Książki

Na początku lutego w ramach cyklu 30 książek na 30 lecie Rozbratu przypomniana została książka Barbary Ehrenreich „Za grosze. Pracować...