Wydrukuj tę stronę

Coca-Cola morduje związkowców! Ogłaszamy bojkot!

  • sobota, 07 lipiec 2007
Coca-Cola Company jest jedną z największych korporacji na świecie. W 2004 roku jej zyski wyniosły 4,85 miliarda USD. Jednakże, pomimo powtarzających się apeli, Coca-Cola nie znalazła czasu ani źródeł by zapewnić najbardziej podstawowe środki bezpieczeństwa pracownikom zajmującym się butelkowaniem jej produktów. Nie powstrzymała też masowej dewastacji środowiska na obszarach, gdzie prowadzi swą działalność. Coca-Cola jest multikorporacją odpowiedzialną za łamie podstawowych prawa człowieka w Indiach, Kolumbii i Turcji.W Kolumbi SINALTRAINAL (www.sinaltrainal.org) związek zawodowy reprezentujący pracowników koncernu, ucierpiał z powodu zamachu na ośmiu z jego przywódców, m.in. Isidro Segundo Gila. Zabiły ich formacje paramilitarne wynajęte prawdopodobnie przez zarząd Coca-Coli. W stosunku do pracowników zrzeszonych w SINATRAINAL na masową skalę stosowano i nadal stosuje się bezprawne uwięzienia, wysiedlenia, tortury i grożenie śmiercią.
Isidro Segundo Gil zatrudniony w zakładzie w Carepie w Kolumbii, został zabity na terenie fabryki. Jego żona, która miała być głównym świadkiem w sprawie przeciw Coca-Coli, została wywleczona z własnego domu i zamordowana na ulicy 18 listopada 2000 roku. Ich dzieci żyją aktualnie w ukryciu. Mrożący krew w żyłach opis zamachu na Gila - oparty na relacjach naocznych świadków - jest kluczową częścią procesu prowadzonego w Miami od lipca 2001 roku przeciw Coca-Coli Company i jej wspólnikom: Panamerican Beverages oraz Bebidas y Alimentos. W procesie tym związek do którego należał Gil - SINALTRAINAL, Międzynarodowy Fundusz na Rzecz Pracowników oraz Zjednoczeni Pracownicy Metalurgii (United Steelworkers Union) w USA utrzymują, że wspólnicy Coca-Coli "zawarli umowę bądź też kierowali paramilitarnymi siłami ochrony, które używały przemocy i mordowały, torturowały, porywały lub zmuszały do milczenia przywódców związku zawodowego".

Kilka minut po tym, jak formacje paramilitarne pojawiły się na terenie zakładu w Carapie, ich członkowie oddali dziesięć strzałów w kierunku Gila, członka komisji zakładowej związku, raniąc go śmiertelnie. Godzinę później inny przywódca związkowy został porwany z własnego domu. Tego wieczora budynek, w którym mieściły się biura, wyposażenie i archiwa związku został podpalony. Następnego dnia grupa uzbrojona w broń ciężką powróciła do zakładu, zwołała pracowników i oznajmiła im, że jeśli nie opuszczą związku do godziny 16:00, również zostaną zabici. Formularze rezygnacyjne były przygotowane z góry przez zarządcę zakładu z Coca-Coli, który w przeszłości sympatyzował z formacjami paramilitarnymi i wcześniej "wydał [im] rozkaz, by wykonali zadanie zniszczenia związku" - jak powiedziano w trakcie procesu.

W obawie o życie, członkowie związku w Carepie masowo z niego odeszli i uciekli z okolicy. Spółka przerwała negocjacje w sprawie układu zbiorowego, a formacje paramilitarne obozowały przed bramą fabryki przez kolejne dwa miesiące. Związek został rozbity. Doświadczeni pracownicy, którzy zarabiali około 380 dolarów miesięcznie, zostali zastąpieni nowymi, przyjmującymi minimalną płacę (130 dolarów miesięcznie).

W Turcji maju 2005 roku Coca-Cola zwolniła 105 pracowników w Istambule. Dzień wcześniej każdemu z nich postawiono ultimatum: "jeśli nie odejdziesz ze związku, zerwiemy z tobą umowę". 20 lipca, podczas gdy reprezentant wyrzuconych pracowników usiłował znaleźć tymczasowe rozwiązanie, turecka policja przepuściła brutalny szturm bijąc około 150 pracowników i ich rodziny. Sytuacja ta miała miejsce na terenie fabryki Coca-Coli i za zgodą jej urzędników. W Indiach koncern został oskarżony o rabunkowe osuszanie terenu oraz zatrucie źródeł wody, niezbędnych ludziom do przetrwania oraz pracy. Mieszkańcy Plachimada w stanie Kerala od kwietnia 2001 roku czuwają przez 24 godziny na dobę przed fabryką Coca-Coli, która z ich terytorium odciąga 1,5 miliona litrów wody dziennie. Bez wody dla ich pól, tysiące ludzi straciło źródło utrzymania.

Te powody są zupełnie wystarczające, aby nie wspierać w żaden sposób morderców z Coca-Coli. Od 2003 roku trwa międzynarodowa akcja bojkotu tej firmy, prowadzona w: Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Francji, Włoszech, Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. W 2007 roku do bojkotu wezwał CK-LA, a przyłączą się prawdopodobnie inne organizacje min. Inicjatywa Pracownicza. Wzywamy do bojkotu Coca-Coli - www.killer-cola.info

Najnowsze od autora

Ludzie czytają....

John Deere i rolnicze blokady

15-02-2024 / Kraj

Ostatnie protesty rolników budziły skojarzenia z czasami Andrzeja Leppera. To z pewnością największa mobilizacja rolników od czasów wejścia Polski do...

Oświadczenie w sprawie pobicia

07-02-2024 / Poznań

6 lutego około godziny 9.00 miał miejsce bezprecedensowy atak zatrudnionych przez Duda Development na jednego z uczestników naszego kolektywu, który...

PRZECIWKO WYCINCE LASÓW OCHRONNYCH POZNANIA

05-02-2024 / Poznań

Od kilku lat w polskich miastach , a szczególnie na ich obrzeżach pojawiają się protesty lokalnych społeczności i mieszkańców. Są...

Stop pato-deweloperce! Odwołać wiceprezydenta Gussa

20-03-2024 / Poznań

Poznańskie wydanie Gazety Wyborczej, piórem Piotra Żytnickiego, ujawniło coś, co wiemy od lat – poznański ratusz nie tylko ulega lobbingowi...