rozbrat.org \| publicystyka

Publicystyka

środa, 19 listopad 2008 Inicjatywa Pracownicza Walka klas

Dość liberalnych reform

Rządzące elity i partie polityczne rozpoczęły atak na prawa pracownicze. Unia Europejska hojnie obdarowała upadające banki środkami publicznymi, ale w odniesieniu do najważniejszych dla Polski gałęzi przemysłu, stosuje się restrykcyjne metody. Najlepszym przykładem jest przemysł stoczniowy. Bruksela, za przyzwoleniem Warszawy, podjęła decyzje, które oznaczają faktycznie ograniczenie produkcji i masowe zwolnienia. Fakt ten odbije się także na sytuacji ekonomicznej w Wielkopolsce.
W związku z odbywającą się na początku grudnia 2008 roku w Poznaniu Konferencją Klimatyczną, Komisja Krajowa IP z całą stanowczością chce podkreślić, iż zarówno wyzysk pracowników, jak degradacja środowiska naturalnego jest konsekwencją tego samego procesu – niepohamowanego dążenia do mnożenia zysków w systemie gospodarki kapitalistycznej. Skutki degradacji ekologicznej w pierwszym rzędzie ponoszą pracownicy i najuboższe warstwy społeczne.
poniedziałek, 10 listopad 2008 rozbrat.org Ekologia

Jest za gorąco! – klimat się zmienia

Atmosfera się ociepla. Nawet najbardziej ponure przepowiednie światowej rady klimatu Narodów Zjednoczonych z roku 2007 w okazały się być zbyt optymistyczne. Zmiana klimatu to coś więcej niż topniejące czapy lodowe na biegunach, tonące białe niedźwiedzie czy huragany wiejące z dotąd nieznaną siłą. Zmiana klimatu staje się społeczną katastrofą. Globalne zmiany ekosystemów zaostrzają socjalne sprzeczności o światowym zasięgu ale także wewnątrz społeczeństw, między biednymi i bogatymi, ponieważ skutki ocieplania się klimatu rozkładają się nierównomiernie – między północą i południem.
poniedziałek, 10 listopad 2008 Jarosław Urbański Aktywizm

Czerwone flagi i Antifa

Na portalu internetowym www.lewica.pl odezwały się głosy oburzenie, że Koalicja Antyfaszystowska stwierdziła, iż podczas planowanej demonstracji nie życzy sobie czerwonych flag, bo "to nie miejsce na lewicową propagandę". Piotr Ciszewski, w komentarzu redakcyjnym odesłał uczestników "Antify" do podręczników historii i każe im się poduczyć o znaczeniu lewicy w walce przeciwko faszyzmowi. Tak się jednak składa, że w tych książkach historycznych poczytamy także o Pakcie Ribbentrop-Mołotow. Można się oczywiście bronić, że stalinizm to nie lewica, ale to nie zmienia faktu, że pewna symbolika - i to nie z winy anarchistów - dziś kojarzy się ze zdradą i zamordyzmem.
poniedziałek, 03 listopad 2008 Jarosław Urbański Aktywizm

Federacji Anarchistycznej - koniec czy początek?

Rozwijają się równolegle dwie dyskusje dotyczące ruchu anarchistycznego w Polsce. Jedna o przyszłości i zasadach funkcjonowania Federacji Anarchistycznej, druga o ruchu anarchistycznym w ogóle, o tym czy i jaką może mieć on jeszcze rolę do odegrania, gdyby doszło do protestów społecznych.Nieuchronność rozpadu Myślę, że nie budzi już w środowisku kontrowersji pogląd, że ruchu anarchistyczny i Federacja Anarchistyczna przeżywa pewien kryzys, który może przynieść albo ostateczną dezintegrację ruchu, albo jego transformację. Do tej pory ważną rolę w utrzymaniu względnej jednorodności ideowej i organizacyjnej ruchu pełniła Federacja Anarchistyczna. Można śmiało powiedzieć, iż jeszcze do niedawna poza nią działało niewielu anarchistów skupionych w innych formacjach, jak choćby w Lewicowej Alternatywie. Jednak FA uległa rozpadowi. To fakt. Nie tylko dlatego, że przestało aktywnie działać czy istnieć wiele sekcji, ale także dlatego, że nawet jeżeli poszczególne środowiska związane z FA działają, to zaczęły swoje siły angażować pod innymi "szyldami", jak Inicjatywa Pracownicza czy Związek Syndykalistów Polskich, lub utożsamiać się tylko z pewnymi pojedynczymi projektami wydawniczymi, medialnymi czy wreszcie prowadząc aktywność w szeregach grup lokalnych, o nie tak jednoznacznym politycznym czy ideowym charakterze. Oczywiście można powiedzieć, że i wcześniej anarchiści brali udział w różnych projektach na poziomie międzynarodowym, krajowym czy lokalnym, ale dopóki ton ruchu nadawała…
czwartek, 23 październik 2008 rozbrat.org Gospodarka

Kiedyś było tu Eldorado...

Jest październik, a już mroźno. Nie tylko na zewnątrz, ale również w środku. Mrozi myśl o tym, co będzie jutro. Czy będzie jeszcze gorzej? Czy pojawi się jakaś nadzieja? Nie jest mroźno w Polsce, ale na Islandii - wyspie do niedawna uznawanej za gospodarczy raj, gdzie każdy ma pracę, dwa samochody i duże oszczędności na koncie. Wszystko zmieniło się 7 października. Trzy największe banki Islandii zostały znacjonalizowane, kurs korony gwałtownie spadł, konta bankowe zablokowane, wymiana pieniędzy na obcą walutę możliwa tylko za okazaniem biletu na wyjazd z kraju. W polskich mediach panika, na Islandii mieszka bowiem koło 10 tysięcy Polaków, z których część będzie teraz poważnie rozważać powrót, plotki o wykupowaniu makaronu i piwa ze sklepów skutecznie wprowadzają w przerażenie rodziny polskich pracowników na Islandii.
czwartek, 23 październik 2008 Greenpepper Magazine Ekologia

Eko-kapitalizm a zmiany klimatu

W ostatniej dekadzie zauważalna była ogromna zmiana w stosunku do problemów ochrony przyrody, szczególnie w kręgach międzynarodowego biznesu. Temat ochrony środowiska przesunął się od stadium przeszkody w osiąganiu zysków, poprzez etap kiedy traktowany był jak problemy do przezwyciężenia, aż do momentu, gdy - traktowany ze zrozumieniem - prezentuje istotny czynnik rynkowy, pomnażający zyski. Kiedy utarte sposoby na przetrwanie zawodzą, systemy zaczynają się reformować, by móc dalej działać. Tak jak reżimy totalitarne wschodniej Europy po okresie zimnej wojny zaczęły tworzyć coś na kształt rynkowego socjalizmu, tak w zachodnioeuropejskiej gospodarce, pod wpływem zagrażającego kryzysu ekologicznego, forsuje się rynkową ekologię. Jak te reformy są przyjmowane?
poniedziałek, 20 październik 2008 Greenpapper Magazine Ekologia

Klimat na neokolonializm

Negocjacje na szczytach klimatycznych są częścią globalnej polityki neokolonizacyjnej krajów bogatej Północy. W 1997 rządy podpisały porozumienie, które miało na celu redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery i ochronę świata przed niszczącymi środowisko i ludzi zmianami klimatu. Po 4 latach i po kolejnych szczytach klimatycznych w Hadze i w Bonn, porozumienie – Protokół z Kioto – pozostaje pustą obietnicą. W zamian za to kraje bogatej Północy, zamiast ograniczać ilość zużywanych paliw nieodnawialnych, zaczynają używać “zezwoleń na emisje”, według najlepszych wzorów zaczerpniętych z historii kolonializmu, do jeszcze większego uzależnienia krajów biedniejszych od rynków światowych, a co za tym idzie, do dalszej eksploatacji krajów Południa.
piątek, 10 październik 2008 Federacja Anarchistyczna s. Poznań Ekologia

Samochody über alles

Problemy ekologiczne są w mieście Poznaniu priorytetem - zawsze, kiedy można zbić na tym przyzwoity kapitał polityczny, poprawić image, zrobić ludziom wodę z mózgu. Mistrzem w ogrywaniu takich sytuacji jest prezydent Grobelny ze swoją świtą - zarządem Miasta Poznania. Przejechanie się góralem po jakimś tam odcinku drogi rowerowej (nie za długim bo można zaliczyć słup, dziurę lub najprędzej parkujące auto), sfotografowanie się w towarzystwie działaczy Greenpeace’u, no i oczywiście zaprezentowaniu się na dorocznej konferencji jako pierwszego obrońcy środowiska naturalnego, przede wszystkim przeciwdziałającego efektowi cieplarnianemu – takich okazji Grobelny nie marnuje.
poniedziałek, 06 październik 2008 Marek Piekarski Aktywizm

Radio Afera - pieprzyć taką alternatywność

Dziś w eterze Radia Afera powinna gościć audycja "Szerokość Marginesu", jednak zarząd radia usunął ją z ramówki. Audycja prowadzona była od 2005 roku przez środowisko związane z poznańskim "Rozbratem". U podstaw decyzji znalazły się m.in. zarzut o wypaleniu się formuły audycji, subiektywizm i nadmiernym jej upolitycznieniu. Przy tej okazji należy się małe podsumowanie.Od wielu lat Radio Afera zapraszało "Rozbrat" do ścisłej współpracy. W 2005 roku podjęliśmy kooperację i weszliśmy bezpośrednio w rozgłośnie z audycją "Szerokość Marginesu". Przez trzy lata realizowaliśmy ją we współpracy z środowiskiem skupionym wokół "Rozbratu". Można było w niej usłyszeć głos ekologów, antymilitarystów, związkowców, feministek i anarchistów. Gościli tu nie tylko ludzie z Poznania, ale również z Polski i całego świata. Zazwyczaj prezentowali oni nietuzinkowe poglądy i opowiadali o swoich działaniach. Audycja była zawsze otwarta na komentarze i polemiki na antenie.
sobota, 27 wrzesień 2008 rozbrat.org Alternatywy

Zanon pokazał, że istnieje alternatywa

Coraz częściej docierają do nas głosy zza Atlantyku o tamtejszych problemach gospodarczych. Świat przeciera oczy z niedowierzaniem. System, do którego niemal jak do bóstwa, odwołują się bankierzy i politycy - zawodzi. Po raz kolejny okazuje się, że to, co mówią nie jest prawdą, że to jedynie bajeczka o idealnym świecie. Kryzys demokracji liberalnej staje się już nie do ukrycia. Jak bumerang wraca pytanie, - co w zamian? I po raz kolejny wraca odpowiedz. Nie można oddawać kontroli i zarządzania "ekspertom", bo wcześniej czy później system taki wyłącza społeczeństwo z procesów decyzji. Trudno, zatem utrzymać mit, kiedy jak na dłoni widać jego patologie, a tym jest neoliberalna polityka skupiająca się na maksymalizacji zysków.Amerykański kryzys właśnie się rozkręca i nie wiadomo jeszcze, co przyniesie. Warto jednak zwrócić uwagę na to, co dzieje się w innych częściach świata, by wiedzieć jak się organizować. Brakuje tego szczególnie wśród Polaków, którzy aspirują cały czas do bycia państwem potęgą, nie rozumiejąc tego, że Polska jest jedynie krajem półperyferyjnym, któremu bliżej do Ameryki łacińskiej niż północnej, i że przy kryzysie będziemy mogli liczyć jedynie na swoje dość małe zaplecze - w doświadczeniu, wiedzy i ekonomii.
W najbliższy piątek 4 lipca przed sądem pracy odbędzie się pierwsza rozprawa Jakuba G. przeciwko korporacji Lionbridge o bezprawne zwolnienie działacza związkowego pod pozorem rzekomego "ujawnienia poufnych informacji" i "działania na szkodę pracodawcy". Zarzuty są całkowicie zmyślone, a zwolnienie związkowca nastąpiło bardzo krótko po ujawnieniu istnienia związku zawodowego w spółce Lionbridge. Jakub G. został wyrzucony faktycznie za założenie związku zawodowego (Krajowa Federacja Pracy). 4 lipca są planowane akcje pod biurami Lionbridge na całym świecie.W czasie krótkiej historii działania związku KFP na terenie zakładu w Warszawie, udało się uzyskać od pracodawcy zaległe rekompensaty za nadgodziny, oraz wypłatę świadczeń z Funduszu Socjalnego (przez długi okres czasu pracodawca "siedział" na tych pieniądzach i nie chciał ich wypłacać).
poniedziałek, 16 czerwiec 2008 Jarosław Urbański Walka klas

Odrażający, brudni, źli

Intensywność z jaką w ostatnim czasie pracodawcy, rząd i liberalna prasa zaatakowały związki zawodowe budzi pewne zdziwienie i wymaga zastanowienia. Trudno bowiem w Polsce mówić o jakieś szczególnej nadaktywności związków zawodowych, na którą niektórzy zaczęli się uskarżać. Zgodnie z wiarygodnymi badaniami, mniej niż 10% zatrudnionych (a w ciągu ostatnich kilku lat odsetek ten spadł o kolejnych kilka punktów procentowych) należy do którejś z organizacji związkowych. Podobnie wyolbrzymiana jest kwestia rzekomego nadużywania przez pracowników strajków. Wbrew temu co wynikałoby z doniesień prasowych, wybucha ich w Polsce wyjątkowo mało, w ostatnich latach od kilku do góra 30 rocznie. Dla porównania, ostatnia wielka fala strajków jaka przetoczyła się przez nasz kraj, w latach 1992-1993, liczyła ich łącznie blisko 14 tysięcy. Skąd zatem zainteresowanie tą problematyką i dyskusja wokół niej?
wtorek, 10 czerwiec 2008 rozbrat.org Walka klas

Drodzy Pocztowcy!

Nie zostawiajcie samotnych w walce strajkujących kolegów i koleżanek. Nie czas teraz na spory i żale. Nie czas teraz prać brudów, za to co było dawniej, czy ze względu na stanowiska i poglądy. Nie możemy dać się podzielić i oszukać nieuczciwemu pracodawcy jakim jest kierownictwo Poczty Polskiej. To solidarność międzyludzka teraz jest najważniejsza!
"(...) Duża część władzy efektywnego działania, która niegdyś znajdowała się w rękach nowoczesnego państwa, przenosi się dziś do - wymykającej się politycznej kontroli - globalnej (i pod wieloma względami eksterytorialnej) przestrzeni. Tymczasem polityka, a więc możliwość decydowania o kierunku i celach działania, nie potrafi operować skutecznie na poziomie planetarnym, gdyż - tak jak wcześniej - pozostaje lokalna. Nieobecność politycznej kontroli przemienia świeżo wyzwolone siły w źródło głębokiego i zasadniczo niemożliwego do oswojenia lęku, podczas gdy niedostatek polityki czyni istniejące jeszcze instytucje polityczne, ich inicjatywy i przedsięwzięcia, coraz mniej istotnymi z punktu widzenia życiowych problemów obywateli państw narodowych, przyciągając, coraz mniej ich uwagi. Te dwa powiązane ze sobą skutki owego rozwodu (władzy i polityki) zachęcają państwowe instytucje do przerzucenia, przenoszenia lub (by posłużyć się modnym ostatnio pojęciem politycznego żargonu) "subsydiowania" coraz większej liczby pełnionych przez państwo funkcji. Te porzucone przez państwo funkcje stają się szybko placem zabaw dla notorycznie kapryśnych i nieprzewidywalnych sił rynkowych i/lub pozostawia się je prywatnej inicjatywie i trosce jednostek. "(1)