Jarosław Lazurko został powołany na prezesa Cegielskiego w połowie 2009 roku. Od września tego samego roku zaczęły się masowe zwolnienia, które wywołały protesty społeczne. Ostatecznie w Cegielskim pracę straciło 65% załogi. Dziś zatrudnia raptem 500 osób. Od tego czasu zakład nie wyprodukował żadnego silnika (dokończono trzy wcześniej zaczęte), a także nie wdrożył nowego produktu (mówiono o produkcji na rzecz energetyki). W zeszłym roku fiaskiem skończyła się także próba prywatyzacji zakładów.
Nie lepiej sytuacja się przedstawia w pozostałych dwóch fabrykach, które zostały sprzedane zewnętrznym podmiotom za czasów kadencji Jarosława Lazurki. Sytuacja ekonomiczna w Fabryce Pojazdów Szynowych, jak też w Fabryce Silników Agregatowych jest – jak się dowiadujemy – zła. Obie mogą zostać zamknięte.
Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza wielokrotnie alarmowała, że sytuacja w zakładach się pogarsza (patrz np. wywiad z Eugeniuszem Pocztą, przewodniczącym IP w Cegielskim z 2012 roku), ale prominentni politycy i media wolały przyjąć optymistyczne zapewnienia zarządu HCP.