Funkcjonariusze policji działając po cywilnemu, zatrzymali tego dnia również jednego z warszawskich anarchistów, związanych z Kolektywem Syrena, oraz Piotra Ikonowicza z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej. Po zakończeniu manifestacji, gdy jej uczestnicy już się rozchodzili, u zbiegu ulic Pułaskiego i Al. Wielkopolska grupa aktywistów została zaatakowana przez nieumundurowanych funkcjonariuszy policji. Po napaści ze strony "tajniaków" nadjechały dodatkowo cztery policyjne radiowozy z funkcjonariuszami prewencji w pełnym rynsztunku i w brutalny sposób zatrzymano cztery osoby. Zajście spowodowało, iż w geście solidarności grupa 100 aktywistów udała się na komisariat przy Al. Marcinkowskiego, gdzie przetrzymywano działaczy. Pod komisariatem odbyła się pikieta solidarnościowa, a część osób protestowało wewnątrz budynku, skandując „Uwolnić zatrzymanych!”. Na miejscu pojawiły się oddziały prewencji.
Prokuratura oskarża dziś anarchistę o czyn z art.224 & 2 kk, czyli oto, iż działając wspólnie i w porozumieniu stosując przemoc w postaci popychania, szarpania i przetrzymywania funkcjonariusza policji podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Co dość znaczące osoba która, była wówczas przez policję ścigana, została już uniewinniona. Oznacza to, że całe zdarzenie i działanie policji było niepotrzebne.
Nie pierwszy raz policja stosuje wobec aktywistów i aktywistek społecznych niewspółmierne siły i środki. Stałe filmowanie i monitorowanie, nawet skromnych pikiet, obstawa policyjna, i usilne próby kryminalizowania działalności społecznej. Kilkakrotne próby oskarżania kolejnych uczestników i uczestniczek ruchu wolnościowego choćby o „przewodzenie nielegalnym zgromadzeniom” – w tych przypadkach wszystkie sprawy udawało się wygrać, uzyskiwać wyroki uniewinniające oraz nawiązki na rzecz osób oskarżanych z uwagi na ponoszone koszty obsługi prawnej.
Policja wykazuje się jednak zdecydowanie większym zaangażowaniem w działania przeciwko aktywistkom i aktywistom niż przeciwko, chociażby czyścicielom kamienic czy tym bardziej ich mocodawcom. Kolejne sprawy, wezwania na przesłuchania, czy pozyskiwane w wyniku działań policji dane osobowe, osób związanych z ruchem wolnościowym, to przejawy nieostrych, a jednak represji, z którymi najwyraźniej muszą się liczyć kontestujący porządek społeczno-polityczno-ekonomiczny.
Podczas rozprawy przesłuchano czterech świadków funkcjonariuszy policji. Oskarżony odmówił składania wyjaśnień.
Kolejne rozprawy odbędą się we wrześniu. Obserwatorami podczas rozprawy byli uczestnicy Anarchistycznego Czarnego Krzyża i Federacji Anarchistycznej.