Sontag w książce „Widok cudzego cierpienia” zastanawia się nad etycznymi i moralnymi aspektami fotografii rejestrującej ludzkie nieszczęścia. Amerykanka podkreśla, że zdjęcia nie są tylko lustrem odbijającym i pozwalającym oglądać rzeczywistość. Fotografia traktuje ludzi na równi z innymi przedmiotami, przekształca ich w obiekty do oglądania. Zamienia w znaki lub symbole, które działając na ludzkie emocje mogą zostać wykorzystane na wiele sposobów przez różne opcje polityczne. Fotografie budują pamięć społeczną z punktu widzenia określonej władzy. Anonimowe zdjęcie zabitego dziecka będzie dla Izraelczyków ofiarą islamskich ekstremistów z Hamasu, dla Palestyńczyka – armii izraelskiej. Obrazy zmasakrowanego obozu dla uchodźców w Dżeninie pokazywane przez palestyńskie media nawołują do zemsty, transmitowane przez telewizję w Europie mają wzbudzać współczucie, ale czy rzeczywiście? Sontag pokazuje jak różnie reaguje Zachód na wydarzenia, które mają miejsce wewnątrz niego i poza nim. Wydarzenia poza szklanym murem wydają się tak odległe i egzotyczne, że aż nie do końca realne. Ludzie przyzwyczaili się do tego, że gdzieś zawsze toczy się jakaś wojna. Sytuacja zmienia się w momencie, kiedy naruszenie spokoju nastąpi na terenie Europy lub Ameryki Północnej. Histeryczna celebracja ofiar ataku na WTC w mediach, do którego odwołuje się Sontag, jest tego najlepszym przykładem. Czy cierpienie amerykańskich rodzin jest inne niż ludzi, którzy przeżyli stratę swoich bliskich w walkach między Tutsi i Hutu?
Sontag obnaża mechanizmy władzy, które każą patrzeć na rzeczywistość w kategoriach czarne/białe a świat dzielą na „nas” i „ich”. „Oni” to jednostki, którym nie przysługują takie same prawa człowieka. Cierpienie innych wiszące w galerii sztuki funkcjonuje jako obrazek, który ma wywoływać estetyczną przyjemność. Zdjęcia prezentowane na World Press Photo bardzo rzadko wychodzą poza ten schemat. Sontag oskarża fotografię o to, że kryjąc się w takich przestrzeniach, nie pozwala zbliżyć się do zrozumienia cierpienia innych, ale jeszcze bardziej je uniemożliwia. Wojna jest doświadczeniem granicznym. Nie dopuszcza tych, którzy nie brali w niej udziału. Tworzy sytuację, której jak zauważa Sontag nie potrafimy zrozumieć, nie potrafimy sobie wyobrazić. Oto co uparcie czują wszyscy – każdy żołnierz, każdy dziennikarz, każdy pracownik pomocy humanitarnej i niezależny obserwator – którzy spędzili dużo czasu pod ostrzałem i mieli szczęście wymknąć się śmierci, która obaliła innych w pobliżu. Amerykanka nie pisze tego z perspektywy czysto teoretycznej -była bezpośrednim świadkiem wydarzeń w Sarajewie. Zdaje sobie sprawę z tego, że wytwarzany przez media bezpieczny dystans trzeba zburzyć. Widok cudzego cierpienie ma za zadanie nie zachwycać, ale wyrywać z letargu, drażnić. Nie każdy może pojechać w miejsce konfliktu, ale można podjąć inne działania: zorganizować protest, zbiórkę żywności. Wizerunki wojenne, tak jak przed laty, mają oskarżać i wyzwalać sprzeciw, niezgodę na zastaną rzeczywistość. Książka Sontag mimo całego zawartego w niej sceptycyzmu pokazuje, że nie można obwiniać samej fotografii. Winien jest brak krytycznej refleksji. Oglądanie nic nie zmieni. „Widok cudzego cierpienia” zaprasza do działania.
Susan Sontag „Widok cudzego cierpienia”
tłumaczenie: Sławomir Magala
Wydawnictwo Karakter, maj 2010 (wydanie amerykańskie 2003)
* cytaty pochodzą z książki

30-09-2025 / Film
12 września w Warszawie odbyła się polska premiera filmu dokumentalnego „Food for profit”, autorstwa Pabla D'Ambrosi i Giulii Innocenzi. Był...

08-10-2025 / Walka klas
W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy w krajach europejskich rosnący sprzeciw wobec agresji Izraela na Strefę Gazy. W wyniku działań zbrojnych i...

04-11-2025 / Walka klas
Obecne wystąpienia społeczne zmieniają krajobraz polityczny wielu krajów. Stare rządy upadają. Znienawidzeni dyktatorzy i przedstawiciele elity uciekają za granice. Dochodzi...

17-11-2025 / Ekologia
Każdego roku wiele milionów ryb, gadów i płazów ginie w naszych akwariach lub terrariach, lub tracą życie wskutek odłowu, transportu...
Rozbrat
ul. Pułaskiego 21a, 60-607 Poznań