W trakcie trwania zwolnień grupowych w HCP z liczby 470 zwolnionych, szkoleniami, z zakresu nauki umiejętności poszukiwania pracy objęto 50 osób. Zwolnieni pracownicy zapytali, dlaczego w przypadku tak sporego zwolnienia zbiorowego nie rozpoczęto specjalnego programu pomocowego skoncentrowanego na tej konkretnej grupie, który z czasem mógłby objąć zwolnionych z innych zakładów. W sytuacji kiedy jakość ofert na rynku pracy się znacznie pogarsza, czas poszukiwania stałego zatrudnienia przedłuża nawet do dwóch lat. Spora część z dostępnych ofert jest na warunkach umów cywilnoprawnych, nisko opłacana, co w znacznym stopniu obniża ich atrakcyjność. Brakuje środków na rozpoczęcie samodzielnej działalności gospodarczej. Oferta szkoleń jest ograniczona przy jednoczesnym niedopasowaniu ich do możliwości bezrobotnych. "Jestem spawaczem od dwudziestu lat, a w urzędzie proponują mi kurs spawacza" - stwierdził jeden ze zwolnionych. Z tego względu bezrobotni są nakłaniani przez urzędników do opóźniania terminu rejestracji w urzędzie. Osobom powyżej 50 roku życia oferuje się prace na wyjątkowo uciążliwych stanowiskach, z założenia przeznaczonych dla osób młodych, często tylko mężczyzn. Brakuje rzetelnej i jasnej informacji o prawach i możliwościach przysługujących bezrobotnym.
W wyniku debaty komisja ustaliła, iż sformułuje projekt stanowiska rady miasta skierowany do sejmiku województwa, aby przyjął program pomocowy dla grup zwolnionych na terenie mu podlegającym. Zgłoszona zostanie także poprawka do budżetu miasta na 2010 rok, przeznaczająca środki na program „Cegielszczacy”, którego celem będzie usprawnienie przepływu informacji i kontaktów między zwolnionymi z zakładów pracy (nie tylko HCP), a urzędem pracy. "Tylko czy ta pomoc przyjdzie przed tym, jak komornik zapuka do naszych drzwi?" - zapytał ktoś z przybyłych na spotkanie.
Stanowisko Komisji Międzyzakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza przy HCP S.A. z dnia 17 grudnia 2009 roku w sprawie bezrobocia
W zakładach Cegielskiego, jak powszechnie wiadomo, zwolnienia grupowe objęły jesienią br. ok. 470 osób. W istocie w ostatnim czasie pracę w zakładzie straciło więcej pracowników. Na koniec 2008 roku zatrudnionych w HCP S.A. wynosiło jeszcze 1416 osób, po ostatnich zwolnienia będzie to prawdopodobnie niespełna 900. Zwalniani są też pracownicy spółek zależnych. Łącznie kryzys w branży stoczniowej i polityka władz doprowadziły do utraty pracy ok. 700 pracowników Cegielskiego.
Sytuacja ta nie jest niestety wyjątkowa. Redukcje zatrudnienia trwają także w innych poznańskich czy podpoznańskich zakładach. W 2009 roku sukcesywnie zwolniono np. ok. 50 pracownic Goplany (Jutrzenka Colian). Jesienią br. bez pracy znalazło się także 270 robotników Sulzer Chemtech Polska (zakład zamknięto). Na początku roku pracę straciło kilkuset pracowników w Volkswagenie, zatrudnionych przede wszystkim za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Nie wiadomo także co będzie dalej, bowiem względnie dobra sytuacja w tym zakładzie łączyła się z, dobiegającym końca, programem niemieckiego rządu stymulującym popyt na nowe auta. I tak dalej.
Coraz trudniejsza sytuacja na rynku pracy znajduje odzwierciedlenie w statystykach. Bezrobocie w Wielkopolsce, dla której Poznań jest ważnym rynkiem pracy, pomiędzy październikiem 2008 roku, a październikiem 2009 wzrosło o blisko połowę (z 82 tys. do 122,5 tys.). Choć stopa bezrobocia jest w aglomeracji poznańskiej względnie niska, to bezrobotnych dynamicznie przybywa. Ich ilość wzrosła w Poznaniu między październikiem 2008 roku a październikiem 2009 roku o 75%, a w powiecie poznańskim (ziemski) aż o 114% - w obu przypadkach stopa bezrobocia kształtuje się dziś na poziomie 5,5% i będzie wg nas rosła. Musimy mieć bowiem świadomość, iż zwolnieni masowo jesienią tego roku pracownicy m.in. Cegielskiego, nie figurują w zdecydowanej większości jeszcze w publikowanych statystykach – zarejestrują się dopiero w styczniu lub lutym 2010. (Wszystkie dane za Wojewódzkim Urzędem Pracy).
Czego oczekują zwolnieni pracownicy Cegielskiego?
1. Zwolnieni pracownicy HCP stwierdzają, że w zasadzie nie zostali objęci żadnym programem osłonowym. Podjęte działania były zdecydowanie niewystarczające i miały w ich odczuci charakter pozorny. Okazało się, że nie ma nawet pieniędzy na szkolenia, ich oferta jest skromna, a ewentualnie odbyć się one mogą najwcześniej na wiosnę.
2. Szczególna trudna sytuacja jest w przypadku zwolnionych osób, które przekroczyły 50 lat, oraz kobiet.
3. W urzędach pracy brak jest fachowej i czytelnej informacji, a urzędnicy przede wszystkim zachęcają do samodzielnego szukania pracy. Zwolnieni pracownicy i pracownice HCP, którzy przepracowali niekiedy po kilkadziesiąt lat i nigdy nie korzystali z pomocy państwa, uważają, że płacili podatki m.in. na rzecz utrzymania urzędów pracy, żeby w takiej chwili jak teraz mogli otrzymać określoną i realną pomoc. W innym przypadku urzędy pracy nie są im potrzebne. Liczą zatem, że to urzędy i władze wykażą się niezbędną inicjatywą.
4. Zwolnieni pracownicy Cegielskiego oczekują od władz miasta Poznania, że zostaną zabezpieczone odpowiednie środki na pomoc socjalną dla byłych pracowników HCP oraz innych bezrobotnych. Pomoc ta będzie konieczna - jeżeli sytuacja na rynku pracy nie ulegnie poprawie - przede wszystkim w II połowie 2010 roku, kiedy w większości skończą się im zasiłki oraz pieniądze z odpraw.
Pracownicy Cegielskiego postulują i popierają konkretne zmiany w projekcie budżetu miasta, które zabezpieczą interesy pracowników, ich rodzin, oraz najuboższych warstw społeczeństwa. Zapowiadamy także nasz udział w sesji budżetowej jaka ma się odbyć 22 grudnia 2009 roku.
