Urząd Miasta wyciąga pomocną dłoń do anarchistów ze skłotu Rozbrat, któremu grozi likwidacja. Ci jednak chcą z urzędnikami rozmawiać na swoich zasadach.Na początku stycznia w skłocie przy ul. Pułaskiego pojawił się komornik. Wycenił jedną z działek, na której znajduje się Rozbrat.Za długi po upadłej hurtowni przejął ją bank, który prawdopodobnie zamierza zlicytować teren. Eksmisja grozi 20 skłotersom oraz całemu środowisku, które od lat prowadzi tam działalność kulturalną.