Wymiar „sprawiedliwości” nadal lekceważy krzywdy lokatorów
Wymiar „sprawiedliwości” nadal lekceważy krzywdy lokatorów

Wymiar „sprawiedliwości” nadal lekceważy krzywdy lokatorów

  • poniedziałek, 12 październik 2020
Zaledwie kilka dni temu media poinformowały, że skazany prawomocnym wyrokiem czyściciel kamienic Piotr Śruba nie trafi, przynajmniej na razie, do więzienia. Przez najbliższy rok od odsiadki będzie go ratować rzekomo zły stan zdrowia. Nawet, jeśli przesłanki o odroczeniu z tego tytułu wykonalności kary są ogólnie zrozumiałe, to oczywistym jest też to, jak z dużym sceptycyzmem podchodzimy do owego „stanu zdrowia” czyściciela kamienic. Opieszałe działania policji, prokuratury a później sądu, dały czyścicielowi kamienic i jego mocodawcom bardzo dużo czasu na przygotowanie się zarówno do sprawy jak i do wszelkich możliwych scenariuszy. Najwyraźniej kolejny raz wymiar sprawiedliwości chce przypomnieć, że skutecznie potrafi ścigać i karać jedynie słabych i biednych - ludzi bez koneksji i kontaktów.
Nie trzeba jednak o tym specjalnie przypominać - na całym etapie walki ruchu lokatorskiego z procederem czyszczenia kamienic, ta sytuacja była jasna. Mimo notorycznych gróźb, zastraszania i nękania ze strony Piotra Śruby i jego pomocników, lokatorzy poznańskich kamienic wielokrotnie spotykali się z obstrukcją ze strony wzywanych patroli policji. Nie chciano przyjmować zgłoszeń, a jeśli już policja zjawiała się na miejscu, to po prostu umywała ręce. Po części ryła się za tym również nieznajomość prawa lokatorskiego, ale też zwykłe lenistwo, spychologia funkcjonariuszy, a co gorsza również pewne formy współpracy z samym Piotrem Śrubą. To dzięki działaniom samych lokatorów, którzy nagłośnili problem i zainteresowali nim media, okazało się, że byli to właśnie funkcjonariusze, którzy informowali Piotra Śrubę o działaniach lokatorów. Miało to miejsce już na etapie głośnego protestu mieszkańców kamienicy przy ulicy Stolarskiej. Przypomnijmy, że wówczas dzięki działaniom prawniczki reprezentującej lokatorów, czyściciel kamienic miał sądowy zakaz zbliżania się do samej kamienicy na odległość do 100 merów. Pisano i mówiono już głośno o nielegalnych działaniach Śruby, wykorzystywaniu rzekomych remontów celem utrudniania życia lokatorom, groźbach i szykanach kierowanych w ich stronę. Pomimo to znaleźli się policjanci, którzy przekazywali czyścicielowi informacje - w jakim stopniu mu pomagali i jak ścisła była to współpraca nigdy dokładnie się nie dowiemy, gdyż prokuratura nie umiała lub nie chciała rzetelnie zająć się tym wątkiem w trakcie śledztwa przeciwko czyścicielowi kamienic.

Ta sama policja i prokuratura umiała za to ścigać, przesłuchiwać i karać działaczki i działaczy lokatorskich. Natomiast w sprawie mocodawców samego Piotra Śruby niewiele zrobiono czy wręcz nie zrobiono nic. Co z tego, że jasno artykułowano powiązania pewnych spółek córek z NeoBankiem, co z tego, że w trakcie trwającego procesu te wątki były prokuraturze podawane wręcz na tacy. Zabrakło determinacji, i najwyraźniej woli, do ścigania tych, którzy finansowali cały proceder czyszczenia kamienic i czerpali z niego zysk.

Na szczęście determinacji nie zabrakło przynajmniej części lokatorek i lokatorów. To dzięki ich działaniom powołano Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów, to dzięki ich wysiłkowi udało się wywalczyć przynajmniej finansowe odszkodowania za szykany jakich doświadczyli. Czy jest to jednak wystarczająca forma sprawiedliwości? Czy jest to pełna forma naprawy krzywd? Tu pojawiają się wątpliwości. Nagłośnienie procederu czyszczenia kamienic na pewno złamało niechlubną karierę Piotra Śruby. Kariera ta jednak nigdy nie była specjalnie udana. Śruba był po prostu bezczelny w swoich metodach - najwyraźniej zbyt pewny siebie i mało ostrożny, nigdy nie liczył się z tym, że ktoś mu się przeciwstawi, co po części się sprawdzało. Wystarczy spojrzeć na to, jak długo policja i prokuratura nie reagowała na jego działania. Jednak bezkarność jego mocodawców i zysk jaki można czerpać z działań na samym rynku nieruchomości, gdzie ciągły brak wystarczającej liczby mieszkań winduje ceny powoduje, że proceder trwa - zmienia się jedynie forma. Nadal dochodzi do zastraszania i szykan względem lokatorów, nadal jesteśmy świadkami nielegalnych eksmisji, następcy Śruby po prostu starają się być bardziej finezyjni i nie chcą tak bardzo rzucać się w oczy.

Niestety marazm wymiaru sprawiedliwości, który tak lekceważąco podchodzi do krzywdy lokatorów, staje się zachętą do kontynuowania tego typu działań. Bezkarność tworzy atmosferę przyzwolenia. Przewlekłe postępowania dają czas na przygotowanie, zatarcie śladów a w ostateczności zapewne też na zadbanie o to by „stan zdrowia uniemożliwił odbywanie kary”, przynajmniej na papierze. Taka sytuacja jest karygodna, ale nie może załamywać nas w walce z niesprawiedliwością. Ponownie musimy, jeszcze głośniej domagać się ukarania sprawców i mocodawców, którzy dorobili się na krzywdzie lokatorów.

Osoby, które czerpały korzyści finansowe w momencie, gdy inni musieli obawiać się „osiłków” w rodzaju Piotra Śruby i jego kompanów, ich bandyckich metod – robactwa podrzucanego do skrzynek na listy, petard odpalanych w kamienicach, nocnych hałasów, gróźb podpalenia – muszą ponieść karę. Od owej kary nie może być taryfy ulgowej - czyściciel kamienic nie zwracał uwagi na wiek ani stan zdrowia szykanowanych przez siebie osób. A jeśli zwracał, to tylko po to aby go wykorzystać, by uderzyć w osoby słabsze.

Dlatego nadal głośno będziemy krzyczeć – dość łamania praw lokatorów! Dość lekceważenia ich krzywd. Żadnej taryfy ulgowej dla Piotra Śruby i jego mocodawców!

Ludzie czytają....

John Deere i rolnicze blokady

15-02-2024 / Kraj

Ostatnie protesty rolników budziły skojarzenia z czasami Andrzeja Leppera. To z pewnością największa mobilizacja rolników od czasów wejścia Polski do...

Oświadczenie w sprawie pobicia

07-02-2024 / Poznań

6 lutego około godziny 9.00 miał miejsce bezprecedensowy atak zatrudnionych przez Duda Development na jednego z uczestników naszego kolektywu, który...

PRZECIWKO WYCINCE LASÓW OCHRONNYCH POZNANIA

05-02-2024 / Poznań

Od kilku lat w polskich miastach , a szczególnie na ich obrzeżach pojawiają się protesty lokalnych społeczności i mieszkańców. Są...

Stop pato-deweloperce! Odwołać wiceprezydenta Gussa

20-03-2024 / Poznań

Poznańskie wydanie Gazety Wyborczej, piórem Piotra Żytnickiego, ujawniło coś, co wiemy od lat – poznański ratusz nie tylko ulega lobbingowi...