Dziki – protestować czy nie?
Dziki – protestować czy nie?

Dziki – protestować czy nie?

  • Kawka
  • sobota, 12 styczeń 2019
Wróciłem ze studia telewizji WTK. Miałem tam pogadankę z poznańskim rzecznikiem PZŁ i posłem PiS na temat dzików. Była to „Otwarta Antena”, więc również widzowie dzwonili do studia. Jedna z pań powołała się na to, że nawet Komisja Europejska poparła Polskę w odstrzale dzików, więc „o co nam chodzi”. Ja próbowałem prostować (błędnie twierdząc, że to prawicowe media podały tę informację – w nich jako pierwszych to zauważyłem i nie zwróciłem uwagi, że jest to cytat z RMF), udowadniając, że jest to informacja od anonimowego członka KE, tak więc niewiarygodna.

Po programie zacząłem szukać więcej informacji na ten temat i trochę mnie to zszokowało. Na tyle, że teraz piszę ten tekst. A z tyłu głowy mam cały czas słowa wypowiedziane do mnie przez pana z PZŁ już poza anteną, w drodze na parking: „najgorsze, że w tę sprawę tak mocno wmieszali się politycy. To tylko wszystko komplikuje”.

Otóż po wpisaniu w wyszukiwarkę polecenia „komisja europejska dziki” wyskakuje bardzo dużo artykułów z dzisiejszą datą. Większość powołuje się w dalszym ciągu na tych anonimowych ekspertów z KE. Są jednak również nagrania, gdzie rzeczniczka KE na pociętym filmie faktycznie mówi, że instytucja uznaje odstrzał dzików prowadzony w odpowiedni sposób i WEDŁUG ICH WIEDZY Polska tak robi.

No i szok. Te same portale informacyjne, które kilka godzin wcześniej pisały o rzezi na dzikach, teraz piszą artykuły w stylu „KE pozwoliła, to nie ma tematu”. Prawicowe media triumfują: „lewacy zaorani”. Co się jednak w zasadzie zmieniło? Bo z mojego puntu widzenia nic.

Kolejni politycy po polskich stanęli w obronie biznesu. Nie rolników – oni są drugorzędni. Chodzi o biznes. O eksport wieprzowiny z UE, który stanowi 58% całego eksportu mięsnego i generuje miliardy euro zysków. A może być on wstrzymany przez embargo z powodu występowania ASF. Zatem oczywiste było, że szefowie wielkich koncernów mięsnych wywrą wpływ na komisję, by odstrzelić dziki. A to w dalszym ciągu są politycy. Muszą pamiętać o tym, kto ich będzie popierał i finansował w nadchodzących w tym roku wyborach do Europarlamentu. Podobnie jest z polskimi politykami, którzy robią ten sam manewr w obliczu wyborów parlamentarnych. Są to jednak tylko słowa polityków. Takie same jak kłamstwa, którymi zawala nas dzisiaj ministerstwo dewastacji środowiska, wypierając się wszystkiego i twierdząc, że nigdy nie było decyzji o strzelaniu do loch, polowania będą odbywały się tylko w trzech województwach (skąd zatem dodatkowe polowania na dziki w ten i przyszły weekend w Wielkopolsce?) itp.

Nic się jednak nie zmienia w sytuacji dzików. Wszystkie plany są aktualne. Mam natomiast poczucie, że słowa kilku zagranicznych polityków zmienią podejście wielu dotychczas zbulwersowanych polityków liberalnych, którzy tak głośno krzyczeli w środę w Warszawie w obronie dzików. Być może pociągną za sobą również część liberalnego społeczeństwa, dotychczas przeciwnego rzezi. No bo to już nie tylko reżimowa PiS, ale nasza zbawienna i nieomylna KE tak mówi, to tak musi być. Wszyscy zapomną, że wielu naukowców jest przeciw, w Poznaniu członkowie Katedry Łowiectwa UP twierdzą, że to bez sensu, ba, nawet część myśliwych protestuje i uważa odstrzał za barbarzyństwo i krytykuje.

Przypomina mi to inną sytuację – wycinkę w Puszczy Białowieskiej. Wtedy też członkowie KE i TSUE mówili, że WEGŁUG ICH WIEDZY (hmm, dziwne, zatem dostają informacje z Polski) Lasy Państwowe tną tylko ze względów bezpieczeństwa. Miesiące zajęło zbieranie dowodów, aby im pokazać, że tak nie jest. No i ostatecznie politycy i sędziowie, nie mając nacisków ze strony żadnych korporacji w tej sprawie, poza polskim rządem, podjęli decyzję dla nas pozytywną. A co by się stało, gdyby było inaczej? Czy pomimo całego zaplecza naukowego liberalna część wspierająca nas również by się od nas odwróciła? Już nie mówiąc o tym, że sądy wtedy skazywałyby nas jednego za drugim, bo nie miałyby żadnej podstawy prawnej, aby postąpić inaczej. Czy faktycznie zdanie paru osób przesądziłoby w mediach liberalnych o tym, czy jesteśmy ekooszołomami i terrorystami, czy bohaterami? Czy faktycznie teraz to oni mają zdecydować o tym, co z dzikami, mimo że rozum i serce nam podpowiada, że to jest rzeź, której należy się przeciwstawić?

ASF jest przenoszona na świnie tylko i wyłącznie przez ludzką głupotę. Problemem w jej zwalczaniu jest brak bioasekuracji i edukacji rolników. Zamiast tego łatwiej napiętnować i odstrzelić dziki. To takie ludzkie. Eksperci ostrzegają, że w wyniku zmian klimatu już niedługo możemy oczekiwać pojawienia się zakaźnych chorób tropikalnych w naszym regionie, na które nasze organizmy nie są przystosowane. Poniosą za sobą ofiary. Czy wtedy również politycy stwierdzą, że rozwiązaniem będzie zabicie zarażonych? Pierwszy test na adaptację do zmian klimatu w zakresie rolnictwa i zdrowia UE oblała popisowo.

Chcę was poprosić o jedno. Niezależnie od tego, co mówią politycy, pozostańmy głosem dzików, którego nie mają. Tylko my możemy zatrzymać tę rzeź, która ma wyeliminować dzika z ekosystemu. I świadczą o tym liczby. W wyniku intensywnego odstrzału populacja dzika spadła z 258 tys. w roku 2014 do 82 tys. w marcu ubiegłego roku (patrz strona 2 tego raportu). Zakładając, że liczba ta jest prawidłowa i w niesamowity sposób dziki rozmnożyły się o 250%, tak jak to mówi minister (chociaż w poprzednich latach nie osiągały aż takich przyrostów), to mamy ich całej populacji 205 tys. Jeśli już odstrzelono 170 tys., zgodnie z tym, co podaje PZŁ, to w NAJLEPSZYM wypadku zostało nam obecnie tylko 30 tys. dzików. W najgorszym – już ich nie ma. A przed nami intensywne weekendy polowań w całej Polsce. Plus planowane odstrzały sanitarne przewidziane na luty. Odbije się to na nas: boreliozą, problemami z lasami i większymi problemami z uprawami (niż te, które do tej pory sprawiały dziki) wskutek rozwoju tzw. szkodników (również potrzebnych w ekosystemie) upraw rolnych i leśnych. To będzie już jednak po wyborach, tak że wtedy będziemy się martwili.

Więc jeszcze raz. Obudźcie w sobie dzikość. Wyjdźcie do lasów. Zablokujcie tyle polowań, ile się da. Idźcie na demonstracje i pikiety. W Poznaniu – w niedzielę 13 stycznia o godz. 14:00 pod Starym Marychem. Wspierajcie grupy antymyśliwskie.
I z leśnym pozdrowieniem - Chrum Chrum!

Ludzie czytają....

Stop pato-deweloperce! Odwołać wiceprezydenta Gussa

20-03-2024 / Poznań

Poznańskie wydanie Gazety Wyborczej, piórem Piotra Żytnickiego, ujawniło coś, co wiemy od lat – poznański ratusz nie tylko ulega lobbingowi...

Pracować i (nie) przeżyć

06-03-2024 / Książki

Na początku lutego w ramach cyklu 30 książek na 30 lecie Rozbratu przypomniana została książka Barbary Ehrenreich „Za grosze. Pracować...

Miasto ucieka od odpowiedzi.

29-03-2024 / Poznań

Czwartkowy happening zorganizowany przez Kolektyw Rozbrat i Zieloną Falę wraz z działaczami lokatorskimi będący reakcją na brak ustosunkowania się Urzędu...

Wygrana apelacja. Amazon przegrywa

05-04-2024 / Poznań

5 kwietnia Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił apelacje Amazon w sprawie zwolnionej Magdy Marii Malinowskiej z naszego związku. Sąd pierwszej...