- Plan zagospodarowania Sołacza jest zgodny z oczekiwaniami mieszkańców - mówi radny Wojciech Kręglewski, przewodniczący komisji polityki przestrzennej. A Danuta Kańska, przewodnicząca Rady Osiedla Sołacz, ripostuje: - Panie przewodniczący, co pan dziennikarzom opowiada. Nie chcemy zabudowy wokół parku! Radni z komisji polityki przestrzennej oraz komisji ochrony środowiska wybrali się w środę na spacer po parku Sołackim i jego okolicach. A właściwie to na wizję lokalną. Powód? Plan zagospodarowania przestrzennego dla Sołacza, który mają zaopiniować. Plan zakłada budowę w otulinie parku ok. 40 domów jednorodzinnych na tysiącmetrowych działkach, zabudowę jednorodzinną i wielorodzinną w rejonie ul. Drzymały (od strony parku Wodiczki) oraz zabudowę jednorodzinną przy ul. Pułaskiego, na terenie skłotu Rozbrat. Takim zamierzeniom władz Poznania sprzeciwiają się mieszkańcy. Wolą pozostawić tereny zieleni niezabudowane, a z czasem urządzić na nich park i boiska. Obawiają się, że nowi lokatorzy w dzielnicy, wraz ze swoimi samochodami, spowodują katastrofę komunikacyjną. Wreszcie, boją się degradacji parku Sołackiego.