Poznań 1956 - Argentyna 2001

Poznań 1956 - Argentyna 2001

  • niedziela, 24 czerwiec 2007
Wystąpienia poznańskich robotników w czerwcu 1956 r. rozpoczęły w Polsce szeroki ruch, którego celem była radykalna demokratyzacja zarządzania gospodarką. W wielu fabrykach w kraju tworzono rady robotnicze, które przejmowały kierowanie zakładami pracy wbrew stanowisku oficjalnych związków zawodowych i PZPR. Robotnicy uchwalali Statuty Samorządu Robotniczego, w których przyznawano prawo decydowania o sprawach przedsiębiorstwa zebraniom załóg. Ten ruch samorządów pracowniczych został stłumiony przez komunistyczne elity, które nie chciały oddawać władzy ludziom.

W latach 80., dążenia do budowy samorządu robotniczego odżyły w programie "Samorządnej Rzeczpospolitej", w której podstawą demokracji miały być samorządy pracownicze kierujące poszczególnymi zakładami, tworzące oddolnie federacje regionalne i krajową. Jej główne założenia znalazły się w programie pierwszego Zjazdu Delegatów "Solidarności" w sierpniu 1981 r. Ponownie władze, aby stłumić ten ruch, użyły siły wprowadzając stan wojenny.

Majątek wypracowany ciężką pracą wielu pokoleń został rozdysponowany dzięki porozumieniu "konstruktywnych" działaczy opozycji i kierownictwa PZPR. Zamiast samorządów pracowniczych otrzymaliśmy nowych prywatnych szefów, którzy za nic mają nasze prawa: wypłacając nędzne pensje, ograniczając prawo do strajków i działalności związkowej. Ruch robotniczy został rozbity, a zgodnie ze sloganami kapitalizmu każdy ma troszczyć się tylko o siebie.

W 2001 r. w Argentynie realizującej podobny program gospodarczy, jaki Polska przyjęła po roku 1989 r., kryzys ekonomiczny wyprowadził na ulice miliony ludzi pozbawionych w jedną noc wszelkich perspektyw. Tak jak w Polsce kilkadziesiąt lat temu do protestujących strzela wojsko. Fabryki zostają zamknięte, ludzie tracą oszczędności całego życia. Tam także odżyły postulaty samorządowe. Setki zamkniętych fabryk zostaje ponownie uruchomionych przez byłych pracowników. Teraz nie pracują już dla swoich szefów, ale dla siebie. Sami decydują o tym jak prowadzą zakład i jak dzielą zyski. Oczywiście argentyński rząd nie zamierzał patrzeć na to ze spokojem, wiele samorządowych fabryk zostało zdobytych przez policję, inne doprowadza się do upadłości przez sankcje administracyjne. Jednak do dziś przetrwało ponad 180 zakładów pracy przejętych przez pracowników, które zatrudniają ponad 10 000 osób.

W niedzielę 1 lipca, odwiedzą Poznań robotnicy drukarni Chilavert w Buenos Aires, którą w kwietniu 2002 r. zajęli sami drukarze, aby uniknąć wywozu maszyn. Wkrótce drukarnia została przekazana w ręce pracowników i do dziś jest zarządzana bezpośrednio przez całą załogę. Podczas spotkania opowiedzą o swojej walce i podzielą się doświadczeniami.

Ludzie czytają....

Żywność dla zysku – rolnictwo pod presją ferm przemysłowych

30-09-2025 / Film

12 września w Warszawie odbyła się polska premiera filmu dokumentalnego „Food for profit”, autorstwa Pabla D'Ambrosi i Giulii Innocenzi. Był...

Powstrzymać Izrael. Społeczeństwo polskie wobec wojny na Bliskim Wschodzie

08-10-2025 / Walka klas

W ostatnich tygodniach obserwowaliśmy w krajach europejskich rosnący sprzeciw wobec agresji Izraela na Strefę Gazy. W wyniku działań zbrojnych i...

Rewolucyjne wrzenie. Coraz więcej wystąpień społecznych na świecie i…

04-11-2025 / Walka klas

Obecne wystąpienia społeczne zmieniają krajobraz polityczny wielu krajów. Stare rządy upadają. Znienawidzeni dyktatorzy i przedstawiciele elity uciekają za granice. Dochodzi...

Akwaria i terraria – śmiertelne pułapki dla zwierząt

17-11-2025 / Ekologia

Każdego roku wiele milionów ryb, gadów i płazów ginie w naszych akwariach lub terrariach, lub tracą życie wskutek odłowu, transportu...

Rozbrat


Rozbrat
ul. Pułaskiego 21a, 60-607 Poznań