Wzywamy zatem władze miasta Poznania do skonkretyzowania swoich propozycji i wskazania miejsca, które rzekomo mógłby zająć Kolektyw Rozbrat, aby dalej i w niezmienionej pod względem funkcjonalnym formie, kontynuować swoją rozbudowaną pod względem infrastruktury działalność kulturalną i społeczno-polityczną.
Wreszcie pragniemy zwrócić uwagę na fakt, że władze miasta ciągle utrzymują, iż problem Rozbratu ich nie dotyczy. Istnieje całe mnóstwo przesłanek, które świadczą o czymś zupełnie przeciwnym. Na obecnym etapie najbardziej znaczącym jest fakt, że władze miasta Poznania posługując się jako narzędziem miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego dla Sołacza, aktualnie wprowadzanym w życie, „oddają” teren, na którym zlokalizowany jest Rozbrat, w ręce deweloperów, w sposób oczywisty przedkładając ich interesy ponad interes ogółu, w tym Kolektywu Rozbrat, ale także np. użytkowników przyległych ogródków działkowych. Właśnie dotarła do nas informacja, że prezydent Grobelny odrzucił wszystkie wniesione przez mieszkańców Rozbratu i Sołacza, przez radę dzielnicy i lokalne stowarzyszenia, uwagi do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Dlatego twierdzimy, iż obecne władze miasta Poznania nie chcą pomóc, ale faktycznie przykładają rękę do zniszczenia Rozbratu, co zmusi nas do podjęcia stanowczych działań w jego obronie.