W przypadku biletów czasowych cena każdego z nich wzrośnie o złotówkę, 24-godzinnych 3-4 zł, a 7-dniowego aż 9-14 zł. Czas jazdy natomiast nie ulegnie żadnej zmianie, a jeśli już to wydłużeniu np. przez przebudowę Mostu Chrobrego, która ma ruszyć od września.
Bulwersujący jest również fakt, że już w połowie sierpnia zablokowana została możliwość kupna biletu długookresowego aż do początku obowiązywania podwyżki.
A na co przeznaczone mają być fundusze ze znacznie droższych biletów? Zapewne również na podwyżki pensji zarządu poznańskiego MPK, które z roku na rok wzrastają o ok. 100 tys. złotych i obecnie oscylują w granicach od 672 tys. zł do 738 tys. zł według złożonych przez nich oświadczeń majątkowych. Podejrzewamy zatem, że niebawem będą jedynymi osobami, które stać będzie na przejazd autobusem w naszym mieście.
W związku z powyższym przypominamy, że tania (a najlepiej darmowa komunikacja miejska) obniża emisję CO2 oraz spalin, co z kolei znacząco poprawia stan powietrza, a to w naszym mieście nie należy do najczystszych (10.01.2024 stężenie cząstek PM10 w Poznaniu było najwyższe na świecie, wyprzedzając nawet to w Delhi).
Ma to bezpośrednie przełożenie na stan zdrowia mieszkańców, szczególnie seniorów i dzieci, ale jak widzimy, na mieszkańcach zarządowi MPK na pewno nie zależy. Osoby starsze często polegają właśnie na transporcie publicznym, a równie często znajdują się w niepewnej sytuacji finansowej, podwyżki, pomimo ulg, uderzą więc w tę grupę ze szczególną siłą, tak samo jak w zdecydowaną większość użytkowników MPK.
Nie zgadzamy się na kolejne podwyżki!
Kasuj władzę - nie bilety!
Czytaj też tutaj
Czytaj też tutaj



