Akcja bezpośrednia przeciwko Krzysztofowi Bosakowi
Akcja bezpośrednia przeciwko Krzysztofowi Bosakowi

Akcja bezpośrednia przeciwko Krzysztofowi Bosakowi

  • czwartek, 16 lipiec 2020
27 czerwca, dzień przed wyborami prezydenckimi, zatrzymano 3 osoby, do zatrzymania jednej z nich doszło na dworcu kolejowym podczas powrotu z urlopu - nieumundurowani policjanci oczekiwali na jego przyjazd, a następnie przewieźli go do Torunia. Pozostałe osoby zostały zatrzymane w okolicy miejsc zamieszkania w innych miejscowościach. Mieszkania niemal natychmiast przeszukano - policja zabezpieczyła m.in. należące do nich telefony i gotówkę. Tego samego dnia zatrzymani usłyszeli zarzut uszkodzenia pojazdu na szkodę Komitetu Wyborczego (art. 288.1). Następnego dnia, po nocy spędzonej na dołku, zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum Zachód, gdzie prokuratorka dodała im zarzut zniesławienia kandydata na urząd Prezydenta RP (art. 212.1).  

Czy faszystę może obrazić nazwanie go po imieniu?

Krzysztof Bosak pytany w trakcie kampanii wyborczej o swoje konotacje z faszyzmem odpowiadał wymijająco, zdając sobie sprawę, że otwarte z nim sympatyzowanie może negatywnie odbić się na wizerunku zatroskanego o los kraju, wyważonego mówcy, który usilnie starał się kreować przed wyborami. Jego wcześniejsza postawa polityczna i wypowiedzi wskazują jednak na coś zupełnie innego. Jakiś czas temu na swoim profilu, w jednym z portal społecznościowych, Bosak umieścił nawet wyniki swojego testu dot. przynależności politycznej komentując go słowami “niespodzianki nie było”. Wynik ten brzmiał “faszysta”. W związku z powyższym kandydat na prezydenta nie powinien się czuć urażony, gdyż został nazwany w sposób, w jaki sam się niejednokrotnie określił. Jeśli zaś chodzi o zarzut przebicia opon, nie jest on - nawet w świetle kodeksu karnego - poważnym przestępstwem, wymagającym tak dużego zaangażowania policji w sprawę, jakie miało miejsce w opisywanym przypadku.

Pytaniem bez odpowiedzi pozostaje też to, na jakiej podstawie wytypowane do zatrzymania zostały właśnie te konkretne osoby. Jedną z nich zatrzymano, gdy wracała z wakacji nad morzem.

Przeciwko podejrzanym zastosowano środki zapobiegawcze. Pierwszego podejrzanego do czasu zakończenia postępowania będzie obowiązywał zakaz opuszczania kraju z obowiązkiem wydania paszportu, musi on też zapłacić 1000 zł poręczenia majątkowego, a w ramach policyjnego dozoru pięć razy w tygodniu stawiać się w komisariacie (jeden dzień dotyczy innej sprawy). Dwoje pozostałych podejrzanych również obowiązuje zakaz opuszczania kraju, dwa razy w tygodniu muszą zgłaszać się na komisariat oraz zapłacić 200 zł poręczenia majątkowego. Wszystkim oskarżonym grozi do 5 lat więzienia.

Polityczna nagonka w obronie brunatnego Bosaka

Spektakularna akcja ujęcia, a obecnie skierowania oskarżenia wobec zatrzymanych, wynika zapewne z przedwyborczej gorączki. Dziwne, że na podobną skuteczność organów ścigania nie mogą liczyć chociażby ofiary nielegalnych eksmisji czy afer związanych z reprywatyzacją. Zaledwie kilka dni temu areszt opuścił jeden z niesławnych bohaterów afery reprywatyzacyjnej w Warszawie czyli Marek Mossakowski. Podobnie w Poznaniu pomimo prawomocnego wyroku, do więzienia nie trafił nadal znany czyściciel kamienic Piotr Śruba.
Uważamy, że oskarżone osoby muszą zostać natychmiast uniewinnione, a uwaga opinii publicznej powinna być skierowana na groźne zjawisko normalizacji faszyzmu, a nie szukanie kozłów ofiarnych.

Nie udawajmy, że w Polsce nie ma faszystów

Zupełnie rozumiemy ludzi - którzy widząc przyzwolenie na obecność faszystów w mediach i obecność na naszych ulicach - najzwyczajniej w świecie reagują. Zawsze mogą oni liczyć na nasze wsparcie. Działanie za pośrednictwem akcji bezpośredniej to chwytanie się środków radykalnych. Taka forma działania jest jednak przyjmowana najczęściej wówczas, gdy inne zawodzą. W sytuacji, gdy elity czy opiniotwórcze media zajmują się ocieplaniem wizerunku faszyzujących polityków, niezgoda musi być pokazana w sposób dosadny.
Doszliśmy do sytuacji gdzie środowiska liberalne chętnie goszczą prawicowych-faszyzujących ekstremistów w swoich studiach telewizyjnych, stacjach radiowych czy na łamach “opiniotwórczych” pism. Medialne postacie skrajnej prawicy nie tylko w osobie Janusza Korwin-Mikke mogą tam bez pardonu głosić rasistowskie, homofobiczne czy mizoginiczne poglądy. Na czas wyborów bardziej totalitarne postulaty przedstawicieli skrajnej prawicy zostały schowane do szafy, na rzecz czarowania liberałów i tak zwanych wolnorynkowców wolnością gospodarczą, obniżeniem podatków, likwidacją osłon socjalnych, czy praw pracowniczych opakowanych w zdolności oratorskie i garnitur szyty na miarę. Dzięki nim właśnie kandydaci, którzy do tej pory byli planktonem politycznym wspieranym jedynie przez najbardziej odklejone od rzeczywistości jednostki, zyskują poparcie rzędu kilku procent, zarówno w wyborach parlamentarnych jak i prezydenckich. Znamy doskonale analogiczne sytuacje z pierwszej połowy XX wieku w Niemczech, gdzie właśnie przez parlament naziści dopchali się do władzy - za cichym przyzwoleniem kapitalistycznego państwa.

Mateusz Morawiecki na swoim Twitterze napisał.

„Samochód @krzysztofbosak został zniszczony. Poprosiłem ministra Kamińskiego o zajęcie się sprawą. Nie ma zgody na agresję w imię walki politycznej i kampanii prezydenckiej. Każdy ma prawo do własnych poglądów - ich wolność jest i będzie w Polsce pod szczególną ochroną”

Na co odpowiada Krzysztof Bosak

"Dziękuję za reakcję. Przypominam, że od lat zwracamy uwagę na powtarzające się ekscesy z udziałem bojówek antify. Zgłosiliśmy wczoraj sprawę na policję. Po 2 godzinach doprowadziliśmy busa do sprawności i ruszyliśmy dalej w trasę. Chuligańskie wybryki lewicy nas nie zatrzymają"

Wychodzi na to, że demokracja kolejny raz została “obroniona”, pytanie tylko, kto obroni nas przed jej rzekomymi przedstawicielami?
Naszym stanowiskiem będzie zawsze antyfaszyzm. Nie będziemy udawać, że przeciwnicy tolerancji, demokracji, wolności, nawołujący do nienawiści, zapraszający na swoje marsze przedstawicieli europejskich grup faszystowskich, po ubraniu się w garnitur i zastosowaniu kilku wizerunkowych trików, przestają być faszystami. Najlepszym weryfikatorem są wyrażane nadal przez nich poglądy i sianie nienawiści, szczucie na „lewaków”, straszenie „ideologią LGBT”, „falą uchodźców”, a obecnie również „przymusowymi szczepieniami” i „odebraniem wolności obywatelom”. Jest to typowa dla faszyzmu gra na ludzkich emocjach i odwoływanie się do nieracjonalnych lęków. W obliczu takich działań antyfaszyzm zawsze musi przejawiać się w działaniu i czynnym sprzeciwie.

Anarchistyczny Czarny Krzyż – Poznań
Federacja Anarchistyczna – sekcja Poznań

 

Ludzie czytają....

KOMORNIKÓW POGONIMY, ROZBRAT RAZEM OBRONIMY! - relacja z demonstracji

17-09-2024 / Rozbrat zostaje!

W minioną sobotę 14 września, czyli drugiego dnia obchodzonych przez Rozbrat okrągłych 30 urodzin ponownie spotkaliśmy się by protestować na...

Lokatorzy to nie towar - relacja z pikiety mieszkańców…

17-10-2024 / Poznań

W miniony wtorek wspieraliśmy mieszkańców Osiedla Maltańskiego w ich proteście na Placu Kolegiackim. Osiedle Maltańskie nie pozwala o sobie zapomnieć...

Armia dezerterów. Coraz więcej osób w Ukrainie uchyla się…

05-11-2024 / Analizy

Minął blisko rok od mojego poprzedniego artykułu na temat narastającej fali dezercji z wojska ukraińskiego. Od tego czasu liczba odmawiających...