Prezydencki beton. Czy Jaśkowiak zignoruje głos mieszkańców Poznania?
Prezydencki beton. Czy Jaśkowiak zignoruje głos mieszkańców Poznania?

Prezydencki beton. Czy Jaśkowiak zignoruje głos mieszkańców Poznania?

  • Kawka
  • piątek, 08 sierpień 2025
7 sierpnia br. na łamach Głosu Wielkopolskiego ukazał się artykuł pt. ,,Nimbyzm rządzi Poznaniem. Mieszkańcy we wszystkim są na nie. Taka postawa może nas wszystkich drogo kosztować” autorstwa Szymona Pazia. Całość artykułu odnosi się, jak wskazuje tytuł, do coraz częstszych protestów przeciwko zabudowie terenów zieleni.

Wynika z niego, że coraz większa liczba mieszkańców Poznania zainteresowana jest tym, co się dzieje w ich okolicy, oraz wyraża chęć dostępu do terenów zieleni w pobliżu miejsca zamieszkania. Ten fakt, zdaniem redaktora Pazia, jest czymś nagannym. Wymienia tutaj kilka protestów m.in. osiedle Maltańskie. Za szczególnie naganne uznaje jednak te dotyczące 27 grudnia, Ostrowa Tumskiego oraz – odbiegającą od wątku zieleni – kwestię dawnego centrum handlowego na os. Batorego.

 

Zignorować protesty

Zwraca uwagę, że brak wybudowania osiedli czy, jak rozumiem centrum handlowego w przypadku 27 grudnia, miałby narazić miasto i wszystkich mieszkańców Poznania na straty finansowe. Miasto w takim układzie będzie się wyludniać. Wyraża również nadzieję, że w swojej ostatniej kadencji Jacek Jaśkowiak nie ugnie się woli społecznej i twardo postawi na zabudowę.

W dalszych akapitach tekstu opisuje historycznie dlaczego w Polsce planowanie przestrzenne nie działa (oczywiście nie ma tutaj wzmianki o korupcji na linii politycy – deweloperzy). Następnie wychwala Jaśkowiaka za nieustępliwość i co najważniejsze zachęca wręcz prezydenta do zignorowania protestów. Twierdzi, że protestujący to mniejszość, natomiast większość popiera zabudowę (czy są na to jakieś dane, bo moje odczucia są odwrotne).

Oczywiście nie trzeba było długo czekać i cały tekst udostępnił Jaśkowiak na swoich social mediach. Dodał komentarz od siebie, jakoby wszystkie protesty, wymienił tutaj zarówno ekologiczne jak i lokatorskie, były próbą wyłudzenia pieniędzy (tutaj nie zostało sprecyzowane czy od miasta, czy od kogo?). Ewentualnie, jak pisze, protesty lokatorskie są często rozkręcane z pobudek biznesowych lub jak np. Ostrów Tumski, z czysto politycznych. Głównym podsumowaniem komentarza jest stwierdzenie, że betonoza to stan umysłu. Tutaj pełna zgoda. Widzimy to zarówno po prezydencie, jak i dużej części radnych.

Plan Ogólny

Ani w artykule, ani w komentarzu, nie pada oczywiście, że oba te teksty powstały w czasie kiedy w Poznaniu (jak i we wszystkich innych gminach w Polsce) trwają prace nad przygotowaniem Planu Ogólnego Gminy. Tej kwestii dotyczy większość protestów, które są prowadzone od jakiegoś czasu w naszym mieście. Plan Ogólny to kluczowy dokument planistyczny, który wyznaczy kierunek rozwoju miasta na wiele lat do przodu. To od niego w dużej mierze będzie zależeć, czy miasto zostanie zabetonowane czy nie.

Aktualnie zakończono przyjmowanie uwag od mieszkańców. Trafiły one do prezydenta, który na ich podstawie wyda rekomendacje dla dalszych prac w ramach Komisji Polityki Przestrzennej. Ciężko więc nie oprzeć się wrażeniu, że tekst ten jest wręcz zamówiony, aby przygotować opinię publiczną. Komentarz Jaśkowiaka jednoznacznie wskazuje, że skłania się on ku dalszemu betonowaniu przestrzeni i odrzuceniu głosu organizacji społecznych i mieszkańców. Cofa nas to do czasów polityki Ryszarda Grobelnego, który również planował zabetonowanie każdej wolnej przestrzeni i oddaniem jej biznesowi i deweloperom.

Łapać złodzieja!

Chciałbym jeszcze skomentować kilka rzeczy. Po pierwsze w tekście Jaśkowiaka pada niepokojąca insynuacja jakoby protesty prowadzone przez organizacje ekologiczne lub lokatorskie były po to, żeby wyłudzać od kogoś fundusze. Powyższy zarzut, to typowy przykład sytuacji, kiedy złodziej krzyczy „łapać złodzieja”. To miasto powinno przede wszystkim oczyścić się z ludzi bezpośrednio związanych z deweloperami i zarabiających na tym – jak radny Kręglewski. Przypuszczenia dotyczące byłego wiceprezydenta Gussa i jego powiązań z deweloperami okazały się prawda, patrząc na to, że aktualnie piastuje funkcję dyrektora generalnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W niedawnym czasie doszło do aresztowania w Zarządzie Dróg Miejskich osób biorących łapówki od deweloperów.

To są wszystko prominentni urzędnicy i ludzie z najbliższego otoczenia prezydenta. Te sytuacje są tak powszechne, że wskazując palcem na Urząd Miasta, wytkniemy prawdopodobnie skorumpowanego radnego lub urzędnika. Czy Jaśkowiak zarządzi wewnętrzny audyt, aby ujawnić skalę korupcji? Jest to wątpliwe. Być może nie robi tego, bo sam jest umoczony?

Wiejski Ostrów Tumski

Drugi mój komentarz dotyczy tekstu redaktora Pazia. Wspomina on o jakiejś wielowiekowej nienawiści Polaków do miast, co jest stwierdzeniem abstrakcyjnym. Najbardziej np. bulwersuje go wiejski wygląd Ostrowa Tumskiego i pisze o tym pytając, dlaczego Poznań nie stał się nigdy Paryżem, Amsterdamem i Kolonią? Redaktor pozwala sobie też na krytykę historyków, w tym przypadku historyków sztuki. To, że Poznań pod względem urbanistycznym przejawia pewną urbanistyczną specyfikę, wynika zarówno z faktu, że zabudowa miasta była w XIX wieku podporządkowana celom militarnym, a po drugie wynika z rolniczego charakteru Wielkopolski. Region oddziaływał i kształtował specyfikę aglomeracji poznańskiej, zatopionej wśród zieleni (parki, aleje, kliny itd.). Wszystko to należy chronić, nie niszczyć. Prowincjonalność nie wynika z wyglądu Poznania, lecz tęsknoty niektórych Poznaniaków do burżuazyjnej wielkomiejskości.

Ostatecznie Paź pisze, że na „wiejskim” Ostrowie Tumskim mieszkańcy stracą. Sytuacja jest wręcz odwrotna. Ostrów Tumski nie ma infrastruktury pozwalającej na istnienie osiedla. Żeby mogło ono zostać wybudowane, będą musiały powstać drogi dojazdowe, być może nawet most, który obsłuży dojazd i wyjazd z osiedla. Kosztami budowy tychże obciążeni za pewne będą wszyscy mieszkańcy Poznania. Kwestia zakorkowania tamtej części miasta oczywiście też ma duże znaczenie.

Ucieczka z Poznania – przez beton i drożyznę

Redaktor Paź twierdzi także, że wybudowanie nowych mieszkań miałoby zahamować odpływ mieszkańców z Poznania. W Poznaniu od lat wiele się buduje, co nie zahamowało emigracji z miasta. Dlaczego? No właśnie z powodu tego, że ludzie wolą mieszkać na terenach z zielenią, chcą więcej przestrzeni, nie chcą tkwić w korkach i kolejkach itd. Po drugie, większość deweloperskich mieszkań była i jest budowana, albo pod najem okazjonalny, albo stricte jako lokaty kapitału. Ceny szybują w górę. Prowadzi to do sytuacji, gdzie dużo taniej jest kupić dom w pewnej odległości od miasta i do niego dojeżdżać niż nabyć mieszkanie w samym Poznaniu.

Świadczą o tym dane GUS. Od wielu lat w Poznaniu, pomimo pewnych wahań, buduje się coraz więcej. Za prezydentury Jacka Jaśkowiaka bito kolejne rekordy nowo oddanych mieszkań rocznie. Często zabudowuje się tereny istotne dla mieszkańców, przeciwko czemu wcześniej protestowano. Mimo tego nie doprowadziło to ani do spadku cen mieszkań, ani przypływu mieszkańców. Wręcz przeciwnie. Ceny mieszkań znacząco wzrosły, a w Poznaniu za prezydentury Jacka Jaśkowiaka ubyło ok. 10 tys. mieszkańców. W zasadzie jedyna mądra teza, która pada w całym artykule to ta, że miasto Poznań zamiast wszędzie wpuszczać deweloperów, mogłoby budować mieszkania komunalne, a jak mieszkańcy chcą zieleni, to stawiać im parki.

Jako podsumowanie tekstu pada teza, jakoby tytułowy Nimbyzm, czyli dbanie przez mieszkańców tylko o swoje podwórko i blokowanie inwestycji, które im się nie podobają, jest rakiem trawiącym miasta – w tym szczególnie Poznań. Moim skromnym zdaniem dbanie o przestrzeń nas otaczającą i angażowanie się w dyskusje dotyczące planowania przestrzennego jest akurat czymś bardzo dobrym. Mieszkańcy mają prawo się wypowiadać, protestować i dbać o własne interesy. Tymczasem miasto i redaktor Paź, pod płaszczykiem dobra ogółu mieszkańców Poznania, bronią de facto interesu deweloperów i finansujących ich banków (notabene polskie banki odnotowują w ostatnich dwóch, trzech latach rekordowe wysokie zyski). Rakiem natomiast jest betonoza trawiąca miasta i korupcja w szeregach polityków i urzędników.

Ludzie czytają....

Deweloperzy i korupcja w Poznaniu

14-07-2025 / Poznań

Jak donoszą lokalne media w poznańskim Zarządzie Dróg Miejskich (ZDM) zatrzymany został urzędnik, któremu zarzuca się łapówkarstwo. Zatrzymano i przesłuchano...

Prezydencki beton. Czy Jaśkowiak zignoruje głos mieszkańców Poznania?

08-08-2025 / Kontrola społeczeństwa

7 sierpnia br. na łamach Głosu Wielkopolskiego ukazał się artykuł pt. ,,Nimbyzm rządzi Poznaniem. Mieszkańcy we wszystkim są na nie...

FREEDOM FIGHTERS #17 - НЕ СДАВАЙСЯ! - ПОЗНАНЬ -…

13-07-2025 / Ruch wolnościowy

Po raz 17 spotkaliśmy się na lidze sportów walki Freedom Fighters. Po poprzednich edycjach poprzeczka była wysoka, ale udało się...

Społeczne i ekonomiczne koszty wojny

15-07-2025 / Kontrola społeczeństwa

Toczące się wojny kosztują niewyobrażalne pieniądze. Wzrost wydatków na wojsko musi pociągnąć za sobą cięcia w opiece zdrowotnej, w sferze...

Rozbrat


Rozbrat
ul. Pułaskiego 21a, 60-607 Poznań