Kilkanaście osób zgromadzonych przed Urzędem po rozmowach z przedstawicielami lokalnych mediów, udało się do Wojewody celem złożenia petycji informującej o ostatnich problemach lokatorów. Zdaniem WSLu problem jest istotny i dotyka coraz większej rzeszy mieszkańców. Jak czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia: „Wiele zadłużonych rodzin traci prawo do zajmowanego lokalu, który jest jedynym miejscem, gdzie mogą zaspokoić podstawowe potrzeby mieszkaniowe. Bezpośrednią przyczyną utraty mieszkania jest zaprzestanie spłaty kredytu wobec banku lub dewelopera czy innych podmiotów. Utrata płynności finansowej spowodowana jest głównie wysokimi ratami kredytu hipotecznego (często wcześniej denominowanego we frankach). Powody tego stanu rzeczy są różne, np. związane z utratą możliwości zarobkowania wskutek choroby czy innych okoliczności, które są niezależne od kredytobiorców. W momencie braku płynności spłat, dochodzi do licytacji (ogłoszonej przez bank lub inny podmiot, np. dewelopera) oraz utraty prawa do zajmowanego lokalu. Nowy właściciel na podstawie aktu nabycia i przewłaszczenia mieszkania, może – bez konieczności wnoszenia sprawy do sądu – od razu rozpocząć postępowanie przy udziale komornika, który „z marszu” na jego zlecenie dokonuje eksmisji.” (pełna treść tutaj)
Niestety w sekretariacie wojewody zgromadzeni uzyskali jedynie informacje, że Wojewoda jest obecnie na spotkaniu i nie może ich przyjąć. Złożono więc petycję, informującą o problemach lokatorów i uzyskano zapewnienie, że wojewoda ustosunkuje się pisemnie do zawartych w niej informacji w przeciągu tygodnia. Pozostaje mieć nadzieje, że mimo wieloletniej bierności władz w stosunku do procederu czyszczenia kamienic i łamania praw lokatorów, tym razem spraw nie zostanie przysłowiowo „zamieciona pod dywan”
Symptomatyczna i warta odnotowania jest spora asysta funkcjonariuszy policji. Łącznie trzy pojazdy prewencji, jeden radiowóz, kilkunastu funkcjonariuszy, w tym policjanci po cywilnemu. Owa asysta na zgłoszonej kilkunastoosobowej pikiecie, wobec wcześniejszej działań poznańskiej policji współpracującej z czyścicielem kamienic, czy bierności wobec nielegalnych prób eksmisji i szykan wymierzonych w lokatorów, ma bardzo symboliczny wymiar. Policja nadal woli monitorować, filmować i spisywać działaczy i działaczki ruchu lokatorskiego niż interweniować wobec oczywistych przejawów łamania praw lokatorów.