Protest stanowił element kampanii na rzecz solidarności z migrantami, jego początkiem było czwartkowe spotkanie w Centrum Amarant. Impulsem do działania były fala antyimigracyjnych wypowiedzi, która towarzyszyła decyzji o przyjęciu, zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej dwutysięcznej grupy imigrantów. Zaledwie kilkaset metrów dalej na Pl. A. Mickiewicza w tym samym czasie odbywał się kilkudziesięcioosobowy protest rasistów i ksenofobów skupionych w skrajnie prawicowych bojówkach.
W trakcie naszej pikiety podkreślano konieczność solidaryzowania się z migrantami, którzy przybywają do Europy często z krajów ogarniętych wojną, takich jak np. Syria. Przypominano jak często to mieszkańcy Polski w burzliwej historii naszego kraju sami musieli szukać schronienia i jak nadal emigrują choćby ze względów na trudną sytuację ekonomiczną.
Zapewne pozytywnym zaskoczeniem był udział w pikiecie Prezydenta Poznania – Jacka Jaśkowiaka. Prezydent zadeklarował, że zależy mu na wielokulturowości miasta, podkreślił że będzie starał się zorganizować pomoc dla grupy syryjskich uchodźców, którzy niebawem przyjadą do naszego miasta. Na pewno cieszą deklarację pomocy ze strony przedstawicieli władzy, niestety doświadczenie uczy by podchodzić do nich sceptycznie. W Poznaniu od dłuższego czasu przebywa grupa romskich uchodźców, którzy korzystali wielokrotnie ze wsparcia choćby Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów. Niestety na podobne wsparcie nie mogli liczyć ze strony władz zarówno miasta, jak i przedstawicieli władz wojewódzkich. Jeśli więc Pan Prezydent chce faktycznie pomóc uchodźcom to powinien pamiętać, że grupa Romów nadal czeka na wsparcie.
Protestujący wyrażając swoją solidarność z imigrantami podkreślali, że prawo do szukania schronienia i bezpieczeństwa nie powinno być ograniczane poprzez budowanie barier takich jak oczekiwanie od uchodźców wyznawania określonej religii.
Elementem pikiety był również happening w wykonaniu grupy aktorów Teatru Ósmego Dnia i Circus Ferus – odnoszący się do trudnego losu uchodźcy.
Cała pikieta przebiegała w sposób pokojowy i spokojny, w przyjaznej atmosferze i wspaniałej pogodzie. Nieudane próby zakłócenia protestu spotkały się ze stanowczą odpowiedzią, rasiści chcący wmieszać się w grupę demonstrantów zostali z niej wypchnięci, a kiedy przemieszczali się przeciwną stroną ulicy, ich niemrawe okrzyki z łatwością zostały zagłuszone przez hasła antyrasistowskie.
W tym miejscu należy jeszcze raz gorąco podziękować wszystkim uczestniczkom i uczestnikom protestu. Pokazaliście, że rozumienie prawdziwe znaczenie słowa – solidarność. DZIĘKUJEMY!