rozbrat.org \| Publicystyka :: Sprawy lokalne

Sprawy lokalne

środa, 20 maj 2015 Kinga Krzysztowiak Sprawy lokalne

Wysiedlał wiceprezydent, wysiedla miasto

Wraz z dniem zakończenia okresu ochronnego w polskich miastach dochodzi do masowych eksmisji „na bruk”. Poznański Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych zapowiedział 150 wysiedleń na rok 2015, choć mówiło się także o 300 rodzinach zagrożonych eksmisją. To oznacza, że kilkaset osób, z samych tylko zasobów miejskich, pozbawionych zostanie dotychczasowego dachu nad głową.
środa, 08 kwiecień 2015 rozbrat.org Sprawy lokalne

Pogorzelcu, miasto ci nie pomoże!

Minęły trzy tygodnie od pożaru przy ul. Roboczej, a władze Poznania pozostają głuche na prośby pogorzelców o zapewnienie lokum zastępczego - pisze do nas jedna z mieszkanek ewakuowanego budynku. Pożar bloku rozpoczął się ok. godziny 1.00 w nocy. Ogień początkowo odciął główne wyjście z budynku, więc wydostaliśmy się na przylegającą do niego galerię, gdzie czekaliśmy na straż pożarną. Wkrótce okazało się, że musimy opuścić teren bloku – strażacy, pomimo wstępnych zapewnień o całkowitej kontroli sytuacji i prośbach o pozostanie w mieszkaniach, rozpoczęli akcję ewakuacyjną. Ogień zajął dach bloku, w konsekwencji czego spaliło się całe piąte piętro, a akcja gaśnicza zniszczyła niższe kondygnacje budynku.
środa, 01 kwiecień 2015 Federacja Anarchistyczna s. Poznań Sprawy lokalne

Rusza kampania: "Eksmisje to barbarzyństwo". Oświadczenie

Z początkiem kwietnia kończy się okres ochronny na wysiedlenia. Poznański Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych zapowiada 300 eksmisji „na bruk”. Eksmisje będą się odbywać także z zasobów prywatnych, spółdzielczych i zakładowych. To tragedia dla setek, a może nawet tysięcy osób, nie tylko lokatorów-najemców, ale w ogóle lokatorów niekoniecznie odpowiedzialnych za przyczyny eksmisji: dzieci, kobiet, seniorów.
czwartek, 26 luty 2015 Katarzyna Czarnota, Jarosław Urbański Sprawy lokalne

Prezydenci i lokatorzy

Stowarzyszenie Prawo do Miasta (PdM) stanęło w obronie swojego wiceprezydenta Macieja Wudarskiego po tym, jak lokalny dziennik, Głos Wielkopolski, ujawnił, że posiada on kamienicę, w której dokonywał eksmisji lokatorów. PdM nie widzi problemu. Przyznaje, że wiedziało o całej sytuacji i mimo tego udzieliło Wudarskiemu pełnego poparcia, zarówno jako kandydatowi na prezydenta miasta, jak też w momencie obejmowania wiceprezydentury. Swoje stanowisko Stowarzyszenie określiło w kilku punktach opublikowanych na stronach internetowych. Wyjaśnienia opierają się na tezach, do których nie sposób się nie odnieść.
Prezydent Jacek Jaśkowiak, rozpoczynając swoją kadencję, złamał wyborczą obietnicę. Wycofał się mianowicie z projektu powołania Biura Interwencji Lokatorskiej. Biuro miało pomagać lokatorom, którzy padli ofiarą nieuczciwych działań właścicieli i czyścicieli kamienic. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że samo powołanie takiej komórki w urzędzie miasta oznaczałoby wyraźne opowiedzenie się przeciwko praktykom, jakie miały miejsce w wielu poznańskich kamienicach (Piaskowa, Stolarska, Strusia, Niegolewskich, Wierzbowa i wiele innych). Byłoby wyrazistą deklaracją miasta, że samorząd lokalny nie zamierza tolerować nielegalnych wysiedleń i eksmisji „na bruk”, której ofiarami często padają osoby o niskim statusie materialnym. Niechęć i odmowa powołania tego rodzaju biura rodziła uzasadnione podejrzenia, że obecne władze nadal zamierzają przede wszystkim chronić interesy właścicieli kamienic, a nie lokatorów. Wynikało z tego, że dotychczasowa polityka mieszkaniowa, która doczekała się wielu krytycznych ocen, będzie kontynuowana.
W dniu 11 lutego ma się odbyć debata dotycząca spraw lokatorskich z udziałem kandydatki na prezydentkę Anny Grodzkiej oraz przedstawicieli Platformy Obywatelskiej i Prawa do Miasta. Do udziału w dyskusji została także zaproszona przedstawicielka Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów (WSL). Uważamy jednak udział WSL w debacie za niemożliwy z kilku powodów.
sobota, 20 grudzień 2014 Jarosław Urbański Sprawy lokalne

Wiejski proboszcz w miejskiej galerii

Konflikt, jaki rozgorzał na nowo w Galerii Miejskiej Arsenał w Poznaniu, ma swoje źródła w 2013 roku. Wtedy to władze miasta ogłosiły, iż zamierzają zlikwidować galerię (dosłownie, wykreślając ją z rejestru instytucji kultury) i przekazać realizowane przez nią zadania w ręce podmiotu zewnętrznego. Oznaczało to nic innego, jak groźbę skomercjalizowania placówki, która w mieście spełniała rolę galerii sztuki współczesnej. W krótkim czasie szereg osób ze świata kultury, sztuki, nauki włączyło się w kampanię przeciwko tym planom. Zebrano ponad 1600 podpisów pod petycją protestującą przeciwko zamiarom miasta. Realizowane były akcje artystyczne, zabierano liczne głosy w ramach urzędowych debat i oficjalnych listów poparcia, założony został profil w sieci informujący o dziejących się wydarzeniach i polityce Poznania (Protest Arsenału),
W artykule Głosu Wielkopolskiego z dnia 17.12.2014 o alarmującym tytule „Mieszkańcy mają dość Romów” pojawiają się informacje na temat skarg mieszkańców Winograd, którzy nie są zadowoleni z sąsiedztwa grupy mniejszości migrantów rumuńskich. Przypomnijmy, że problem tej grupy ubogich migrantów jest znany od wielu lat. Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów wielokrotnie informowało o tym, że rodziny romskie zajmujące pustostany w Poznaniu znajdują się w dramatycznej sytuacji materialnej. Władze miasta oraz ośrodki pomocy społecznej dobrze znają sytuację tych wciąż wykluczanych i dyskryminowanych mieszkańców naszego miasta.
W ostatnich latach gwałtownie wzrosła liczba eksmisji z poznańskich zasobów komunalnych. Był to efekt celowej polityki wysiedleń prowadzonej przez dotychczasowe władze miasta. O ile (wg danych GUS) w 2007 r. wykonano fizycznie 11 eksmisji, to w 2009 r. – 44, w 2011 r. – 140, a w 2013 r. były to już 183 eksmisje. Dodatkowo w tym samym okresie liczba toczących się rozpraw eksmisyjnych wzrosła od 120 w 2007 r. do 431 w 2009 r., 514 w 2011 r. i 602 w 2013 r. Eksmisje nie spowodowały jednocześnie, jak nieraz próbowano uzasadniać, zmniejszenia zadłużenia czynszowego. Było ono bowiem konsekwencją spadku realnych wynagrodzeń wielu grup społecznych, wzrostu bezrobocia (od 2009 r.), a także realnego spadku sum przeznaczonych na dodatki mieszkaniowe.
Jeżeli przypuszczaliśmy, że era Ryszarda Grobelnego minęła 30 listopada, to się myliliśmy. Były prezydent i jego świta, pomimo wyborczej porażki, dalej pociąga sznurki i znajduje poparcie w szeregach Platformy Obywatelskiej. Grobelny miał i ma w tej partii politycznej swoich ludzi, którzy zawsze go bronili i razem z nim stali na straży interesów deweloperów, kamieniczników i szemranego biznesu.  Czy się to podoba czy nie, Tomasz Lewandowski stał się w tych wyborach  samorządowych symbolem opozycji. Przygotowany i kompetentny wypadał wśród opozycyjnych kandydatów na prezydenta najlepiej. Lepiej od Macieja Wudarskiego i Jacka Jaśkowiaka. Jego „nieszczęście” polegało jedynie na tym, że nie stała za nim partia władzy, umoczona z ekipą Grobelnego w przeróżne interesy, czerpiąca soki z dotychczasowych nomenklaturowych  układów w mieście.  Grobelny, który jeszcze dwa tygodnie temu, dramatycznie walcząc o reelekcję, kokietował skrajną prawicę i PiS, dziś kupczy swoimi radnymi w radzie miasta, oferując Platformie ich usługi. W zamian domaga się, aby „nie wyciągano na niego kwitów” i żeby zachować, przynajmniej częściowo, istniejące status quo. I jak widać wśród polityków PO znajduje coraz większy posłuch, ponieważ na tych kwitach widnieją też nazwiska niektórych z nich.
niedziela, 30 listopad 2014 Diana Wasilewska Sprawy lokalne

Wesołe jest życie staruszka

Kiedy pan Ryszard, od lat leczący się na dwubiegunową chorobę afektywną (stany depresyjne przeplatane momentami skrajnej euforii), opuścił poznański szpital, nie miał już dokąd wracać, a cały jego dobytek stanowiła piżama, którą w pośpiechu zabrał ze sobą do szpitala. Mieszkanie zostało zajęte przez komornika, mimo usprawiedliwionej nieobecności lokatora i mimo barykady zorganizowanej przez anarchistów z Rozbratu. Świadkowie zdarzenia widzieli, jak z okien mieszkania na parterze prosto do ustawionego pod oknem kontenera leciały dokumenty, książki, ubrania, trochę papierów i bibelotów. „Myślałem, że opróżniają mieszkanie po zmarłym. Teraz wiem, że tak wygląda eksmisja” – powiedział jeden z nich. Czy jednak właśnie tak powinna wyglądać eksmisja?
Od kilku dni obserwujemy wzrost zainteresowania policji skłotem Od:zysk. Tajniacy obserwują kto wchodzi i wychodzi z budynku, robią zdjęcia, spisują i zastraszają gości i mieszkańców. Do tego dochodzą nas doniesienia o przygotowaniach do wejścia siłą na skłot i dokonania nielegalnej ewikcji. Należy w tym miejscu podkreślić fakt, iż wszystko dzieje się podczas trwających rozmów z właścicielem budynku. Przemysław Woźny, prezes spółki Paderewski sp. z o.o., która nabyła kamienicę z lokatorami w marcu b.r., z jednej strony ustala z nami pokojowe rozstrzygnięcie sporu, z drugiej szykuje się do wejścia z policją. Tym samym zrywa negocjacje i dąży do konfliktu.
poniedziałek, 06 październik 2014 rozbrat.org Sprawy lokalne

Odwołane! Odwołane!

W Poznaniu zupełnie niedawno, odwołano spektakl „Golgota Picnic” twierdząc, że jego wystawienie wiązać się będzie z tysięcznymi demonstracjami sprzeciwu, że dojdzie do zamieszek, że poleje się krew. W imię „spokoju publicznego” wymuszono odwołanie występu zamkniętego dla osób nim zainteresowanych. Tajemnicę poliszynela stanowił fakt, że za tą decyzja stoją urzędnicy i hierarchowie kościelni, którzy przedstawienie (choć go nie widzieli) uznali za bluźniercze i sprzeczne z religijnymi wartościami. W atmosferze tej, podsycanej dodatkowo przez policję, która ostrzegała, że protestujących może być nawet 50 tysięcy, dyrektor festiwalu Malta uległ politycznym i obyczajowym naciskom postanawiając nie dopuścić do wystawienia spektaklu.
poniedziałek, 01 wrzesień 2014 rozbrat.org Sprawy lokalne

Opinia prawna w sprawie procedowania Studium

Ekspertki/-ci Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów opracowały/-li opinię prawną na temat uchybień w procedowaniu Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla miasta Poznania, posiłkując się analizą uchwał, ustaw oraz wyroków sądów administracyjnych. Wniosek końcowy stanowi, iż forsowanie projektu Studium odbyło się z naruszeniem przepisów o wymaganych konsultacjach społecznych.
Po przerwie urlopowej do urzędu wraca temat Studium Zagospodarowania Przestrzennego. Jako środowisko związane z Rozbratem od wielu miesięcy przyglądamy się działaniom urzędników i radnych, którzy proponują wiele zmian w planowaniu przestrzennym naszego miasta. Jesteśmy im przeciwni z kilku powodów – m.in. dlatego, że zakładają likwidację Rozbratu.